Redakcja
Koszykarze Boston Celtics doznali drugiej z rzędu porażki. Co więcej w ciągu trzech dni dwa razy ulegli tej samej drużynie - Washington Wizards. Tym razem "Czarodzieje" zwyciężyli 88:83.
To w bieżących rozgrywkach pierwsza seryjna porażka Celtics, którzy nadal legitymują się najlepszym bilansem w lidze (30-6). Sukces Wizards jest tym większy, że w ich składzie od dłuższego czasu brakuje najskuteczniejszego zawodnika - Gilberta Arenasa.
O końcowym wyniku zadecydowała doskonała gra Wizards w końcówce meczu - w ostatnich siedmiu minutach zdobyli 25 punktów, a rywale zaledwie sześć. Dziewięć z tych punktów uzyskał Caron Butler, który zakończył spotkanie dorobkiem 21 pkt.
Grający bez swojego podstawowego środkowego Andrewa Buynuma, Los Angeles Lakers wygrali na wyjeździe z Seattle SuperSonics 123:121 (po dogrywce) i awansowali na pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej (26-11). 48 punktów zdobył dla "Jeziorowców" Kobe Bryant, który przesądził o zwycięstwie swojej drużyny trafiając do kosza niespełna pięć sekund przed końcem doliczonego czasu gry.
"To był ciężki mecz. Zdarzają się takie spotkania, kiedy muszę dobrze odczytać nastrój drużyny i wziąć na siebie ciężar gry. Zeszło z nas trochę powietrze - straciliśmy Buynuma, graliśmy drugi mecz z rzędu na wyjeździe. Uznałem, że muszę być bardziej asertywny" - wyjaśnił Bryant, który oddał 44 rzuty (trafił 21) i po raz 87 w karierze przekroczył granicę 40 punktów w meczu.
Lakers triumfowali w siódmym kolejnym spotkaniu. Kontuzjowany Buynum będzie pauzował przez osiem tygodni. Oznacza to, że w najbliższym czasie drużynę z "Miasta Aniołów" czeka trudny okres - ich najbliższymi rywalami będą zespoły ze ścisłej czołówki Zachodu - Phoenix Suns, Denver Nuggets, San Antonio Spurs i Dallas Mavericks.
Zawodnicy Spurs pokonali w poniedziałek na własnym parkiecie Philadelphia 76ers 89:82. Była to siódma z rzędu porażka drużyny z Filadelfii. W decydującej, czwartej kwarcie rezerwowy "Ostróg" Manu Ginobili trafił w czterech rzutach za trzy punkty i poprowadził swój zespół do 25. wygranej w sezonie.
Sacramento Kings niespodziewanie wygrali u siebie z Mavericks 122:120 i tym samym przerwali serię siedmiu zwycięstw rywali. Doskonałą formą błysnął Kevin Martin, który w ciągu zaledwie 28 minut trafił 14 z 16 rzutów z gry oraz 9 z 11 osobistych i zakończył mecz z dorobkiem 39 punktów.
W pozostałych meczach Charlotte Bobcats pokonali Denver Nuggets 119:116, New Jersey Nets ulegli Portland Trail Blazers 73:99, a Utah Jazz wygrali z Milwaukee Bucks 98:87.
Wyniki poniedziałkowych spotkań i tabele koszykarskiej ligi NBA:
Charlotte Bobcats - Denver Nuggets 119:116
Boston Celtics - Washington Wizards 83:88
New Jersey Nets - Portland Trail Blazers 73:99
San Antonio Spurs - Philadelphia 76-ers 89:82
Utah Jazz - Milwaukee Bucks 98:87
Seattle SuperSonics - Los Angeles Lakers 121:123 (po dogrywce)
Sacramento Kings - Dallas Mavericks 122:120
Tabele:
EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION
Boston 30 6 .833 Toronto 20 17 .541 New Jersey 18 19 .486 Philadelphia 14 24 .368 NY Knicks 10 26 .278
CENTRAL DIVISION
Detroit 28 10 .737 Cleveland 19 18 .514 Indiana 17 22 .436 Chicago 14 21 .400 Milwaukee 15 23 .395
SOUTHEAST DIVISION
Orlando 23 16 .590 Washington 20 16 .556 Atlanta 16 17 .485 Charlotte 14 23 .378 Miami 8 28 .222
WESTERN CONFERENCE
NORTHWEST DIVISION
Portland 23 14 .622 Denver 22 14 .611 Utah 22 17 .564 Seattle 9 28 .243 Minnesota 5 31 .139
PACIFIC DIVISION
LA Lakers 26 11 .703 Phoenix 26 11 .703 Golden State 22 16 .579 Sacramento 15 21 .417 LA Clippers 10 23 .303
SOUTHWEST DIVISION
San Antonio 25 11 .694 Dallas 26 12 .684 New Orleans 25 12 .676 Houston 20 18 .526 Memphis 10 27 .270
