Chicago (Inf. wł., Internet) – Po kilku dniach względnego spokoju powróciła do Chicago przemoc.
20-letnia Ishma Stewart, studentka dziennikarstwa na Loyola University, została zastrzelona w niedzielę 4 maja około godziny 11 w nocy, gdy ze swoim przyjacielem jechała samochodem w okolicy 200 East 48th Street w dzielnicy Canaryville.
Młoda kobieta wypuściła kierownicę z rąk, więc przejął kółko jej pasażer. Zgon stwierdzono w szpitalu. Strzały padły z samochodu, który mijał auto prowadzone przez Stewart.
Natomiast w poniedziałek 5 maja nastolatek został postrzelony około godz. 4:30 po południu w okolicy 900 North Noble Street, w północnej dzielnicy. Ranny został odwieziony do szpitala Strogera w stanie krytycznym.
Tego samego dnia znany gracz futbolowy ligi uniwersyteckiej, Rashard Mendenhall, stał się ofiarą napadu rabunkowego. Bandyta sterroryzował gwiazdę futbolu przy pomocy broni palnej. Mendenhallowi nic się nie stało.
Również w poniedziałek 5 maja dwu i półroczny chłopiec postrzelony został w szyję przez członka gangu. Osobnik podszedł do samochodu, w którym chłopiec siedział na kolanach matki i zaczął strzelać. Ojciec chłopca zatamował krwotok przy pomocy zdjętej z siebie koszuli.
Do incydentu doszło około godziny 6 wieczorem w rejonie skrzyżowania ulic 77th i May w południowej dzielnicy.
Chłopiec trafił do szpitala dziecięcego w krytycznym stanie zdrowia. Już po raz drugi w tym miesiącu małe dziecko padło ofiarą gangów. Policja prowadzi śledztwo w związku ze wszystkimi najnowszymi incydentami. Wczoraj wieczorem sprawcy wymienionych wyżej przestępstw pozostawali nieznani. (ao)
Redakcja
