Chicago (Inf. wł., Internet) – Senator z Arizony John McCain, który już prawie na pewno ma zapewnioną republikańską nominację na prezydenta, podczas swojej wizyty w Chicago 19 bm. odniósł się krytycznie do senatora Baracka Obamy z Illinois, ubiegającego się o demokratyczną nominację na prezydenta, za – jak się McCain wyraził – brak doświadczenia politycznego i nieostrożność w formułowaniu sądów w kwestiach polityki zagranicznej.
Szczególnie ostro potępił McCain gotowość Obamy do podjęcia rozmów z wrogami Stanów Zjednoczonych oraz jego wypowiedzi poddające w wątpliwość, by Iran przedstawiał dla USA takie samo niebezpieczeństwo, jak Związek Sowiecki w okresie zimnej wojny.
"Prawda jest taka, że Związek Sowiecki miał tysiące głowic nuklearnych, a Iran nie ma ani jednej, zaś gdy wojna nuklearna była blisko, Kennedy rozmawiał z Chruszczowem... Dlaczego my nie możemy mieć odwagi, by rozmawiać z naszymi wrogami?"
Senator Obama zaapelował o, jak się wyraził, "twardą, zdyscyplinowaną i bezpośrednią dyplomację" na wzór Kennedyego i Reagana. Warto dodać, że wcześniej, 16 bm., w Dakocie Południowej Obama oskarżył prezydenta George'a W. Busha i McCaina za prowadzenie polityki, która umocniła terrosystyczne ugrupowania, takie jak Hamas i al-Kaida. McCain, przemawiając 19 bm. na dorocznej konferencji Krajowego Stowarzyszenia Właścicieli Restauracji (National Restaurant Association) w chicagowskim McCormick Place, apelował o poparcie dla kredytów podatkowych wprowadzonych przez prezydenta George'a W. Busha, a także opowiedział się za utrzymaniem porozumienia o wymianie handlowej NAFTA i subsydiów rządowych dla farmerów.
Wystąpienie McCaina przerwali demonstranci, którzy przeparadowali przez salę konferencyjną z transparentami oskarżającymi McCaina o "pichcenie nowej wojny (w Iranie)". Protestujący zostali wyprowadzeni z sali.
Ponadto McCain spotkał się z pracownikami chicagowskiej giełdy – Chicago Mercantile Exchange. (ao)
Redakcja
