Chicago (Inf. wł., Internet) – Gubernator Rod Blagojevich zaapelował wczoraj (2 czerwca) do przywódców legislacyjnych o wznowienie prac nad budżetem stanu, w celu likwidacji deficytów.
Jak stwierdził gubernator, ustawa budżetowa przysłana mu przez Legislaturę do podpisu jest nielegalna. Konstytucja Illinois wymaga, by Legislatura zatwierdziła zbilansowany budżet – podkreślił Blagojevich.
Legislatura Illinois zatwierdzi;a w sobotę 31 maja budżet niezawierający żadnych nowych dochodów i podwyżek podatków, ale za to z deficytami na około 2.5 miliarda dolarów, które mają zmusić Blagojevicha do redukcji wydatków i narażeniae się na krytykę społeczną, której w ten sposób uniknęliby parlamentarzyści.
Ponadto plan finansowy Illinois nie zawiera programu odbudowy infrastruktury stanu autorstwa gubernatora Blagojevicha.
Budżet jest całkowitą porażką gubernatora. Parlamentarzyści oddalili też jego plan uzyskania nowych dochodów poprzez rozszerzenie legalnego hazardu i budowę dwóch nowych kasyn, a także wydzierżawienie loterii stanowej. Budżet stanu zatwierdzony przez Legislaturę opiewa na kwotę 59.1 miliardów dolarów. Zwiększa fundusze na oświatę o 515 mln dol. – w tym dla chicagowskiego szkolnictwa o 148.5 mln dol.
Nie wykluczone, że fundusze te zostaną obcięte z uwagi na brak źródeł dochodu, ale winą za to będzie obarczony Blagojevich. Niekompletny budżet i porażka programu odbudowy infrastruktury są "dziełem" demokratycznych posłów pod przewodnictwem marszałka Stanowej Izby Reprezentatów Michaela Madigana.
Niektórzy z posłów stwierdzili, że winą za to wszystko należy obarczyć gubernatora Blagojevicha, który za mało czasu spędził w Springfield i nie dołożył starań, by przekonać posłów o zaletach swoich planów. Jeszcze inni posłowie wyrazili wątpliwości, czy Blagojevichowi, zamieszanemu w aferę korupcyjnę Tony'ego Rezko, można zawierzyć kontrolę nad miliardami dolarów w funduszach inwestycyjnych.
Przypomnijmy, że Blagojevich nie jest o nic oskarżony. Kolejnym dowodem braku zaufania Legislatury stanowej do gubernatora Blagojevicha jest zatwierdzona przez nią i przesłana mu do podpisu ustawa etyczna, zaostrzająca przepisy etyczne obowiązujące wysokich wybieralnych urzędników stanowych na czele z gubernatorem, ale nie parlamentarzystów. Gubernator zapowiedział, że przy pomocy weta naniesie do ustawy poprawki, by przepisy mogły też objąć parlamentarzystów.
Ci jednak już go ostrzegli, że narazi się na kolejną porażkę, ponieważ dołożą starań, by obalić jego weto.
Ustawa etyczna zabrania wykonawcom kontraktów stanowych przekazywania funduszy kampanijnych tym urzędnikom stanowym, którzy podpisali ich zlecenia. (ao)
Redakcja
