Chicago (Inf. wł., Internet) – Ława przysięgłych, która w piątek 13 czerwca uniewinniła murzyńskiego wokalistę Roberta Kelly – znanego jako R. Kelly – ze wszystkich 14 zarzutow pornografii dziecięcej, wyjaśniła swój werdykt niemożnością zidentyfikowania ponad wszelką wątpliwość kobiety biorącej udział w pornograficznym nagraniu wideo, które było głównym dowodem rzeczowym w sprawie przeciwko wokaliście.
W opinii 12 sędziów przysięgłych strona skarżąca nie udowodniła ponad wszelką wątpliwość, że w pornograficznym nagraniu wideo brała udział 13-letnia córka chrzestna popularnego wokalisty.
Podczas swoich 7-godzinnych obrad sędziowie przysięgli wzięli pod uwagę fakt, że domniemana ofiara odmówiła zeznań i konsekwentnie twierdziła, że w nagraniu występuje inna młoda kobieta. Również rodzice domniemanej ofiary nie rozpoznali córki w wideo.
Liczba świadków, którzy rozpoznali młodą kobietę na wideo była niemal taka sama jak tych, którzy jej nie rozpoznali.
W tej sytuacji ława przysięgłych w ogóle nie zajmowała się takimi kwestiami, jak autentyczność i jakość nagrania wideo oraz identyfikacja Roberta Kelly, który też twierdził, że to nie on występuje w nagraniu, tylko ktoś inny. Prywatnie sędziowie przysięgli wyrazili przekonanie, że R. Kelly był mężczyzną z wideo.
Wokaliście groziło do 15 lat pozbawienia wolności.
Proces odraczany był przez sześć lat. Po odczytaniu werdyktu przez sędziego Vincenta Gaughana, R. Kelly rozpłakał się i powtórzył dwukrotnie "dziękuję ci, Jezu".
Po wyjściu z Sądu Karnego Powiatu Cook (na skrzyżowaniu 26th Street i California) wokalista nie udzielił mediom żadnego komentarza. Później jego rzecznik, Allan Meyer, oświadczył, że było to (sprawa sądowa) okropne przeżycie dla Roberta Kelly i jego rodziny.
Fani Roberta Kelly, czekający w piątek na werdykt przed gmachem sądowym, głośno wyrazili swój aplauz po uniewinnieniu piosenkarza. (ao)
Redakcja
