Chicago (Internet, inf. wł., CST, CT) – Była radna chicagowska przyznała się 6 sierpnia do zarzutów korupcji oraz do przestępstw pocztowych i podatkowych.
Arenda Troutman, która w Radzie Miejskiej zasiadała przez 17 lat, przyznała się do brania łapówek od deweloperów, którzy planowali realizację projektów budowlanych w 20. okręgu miejskim Troutman.
Zanim została oskarżona, kreowała się w Radzie Miejskiej na reformatorkę i obrończynię praw "wszystkich mieszkańców Chicago". Znana była z płomiennych wystąpień na forum Rady.
Przypomnijmy, że Troutman (50 lat) przegrała w zeszłym roku wybory na kolejną kadencję po tym, jak została oficjalnie oskarżona o korupcję. Była radna przyznała się, że pomagała deweloperom w nabyciu parcel pod zabudowę oraz w załatwieniu zmiany przepisów zonowych (dotyczących zagospodarowania przestrzennego), oraz odpowiednich zezwoleń miejskich. Śledczy federalni zastawili na Troutman pułapkę podstawiając tajnego agenta, który udawał przedsiębiorcę budowlanego.
Sędzia Federalnego Sądu Rejonowego w Chicago, Ruben Castillo, wyznaczył na 3 grudnia datę ogłoszenia sentencji wyroku. Gdyby Troutman nie przyznała się do winy, to mogłaby otrzymać karę do 20 lat więzienia. Jednak na mocy porozumienia z władzami federalnymii postawione jej zarzuty uległy znacznemu złagodzeniu. Obecnie byłej radnej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Troutman podejrzana też była o intymne związki z przywódcą gangu ulicznego. Jak dotąd nie została o nic oskarżona w związku z tymi zarzutami. Była radna i jej adwokat zaprzeczają, by kiedykolwiek cokolwiek łączyło ją z przywódcą gangu. (ao)
Redakcja
