Redakcja
Polscy piłkarze we wtorek po południu przylecieli rejsowym samolotem z Warszawy do Lwowa, gdzie w środę rozegrają towarzyski mecz z Ukrainą. Podopieczni Leo Beenkakkera zakwaterowani zostali w położonym w centrum miasta hotelu Opera.
Hotel sąsiaduje z gmachem Teatru Opery i Baletu a polska ekipa przyjechała w sposób godny gwiazd muzyki - zablokowany ruch, eskorta policyjna. Ponieważ nie udało się obejść imigracyjnych formalności na lotnisku, autobus z kadrą - przeciskając się z trudem przez wąską uliczkę, podjechał pod hotel nieco spóźniony. Nie zmieniło to planów. Na 19.00 zaplanowany jest trening na stadionie "Ukraina", a wcześniej konferencja prasowa w tym samym miejscu.
Na piłkarzy w hotelu czekał obiad przyrządzony pod okiem polskiego kucharza (wraz z menadżerem kadry przyleciał dzień wcześniej). Specjalnie na potrzeby piłkarskiego menu przyjechały świeże warzywa i ... dodatkowy bufet pozwalający utrzymać temperaturę posiłków.
Krótko przed przyjazdem autokaru obsługa hotelu zawiesiła nad wejściem polską flagę.
Mecz rozegrany zostanie w środę o 19.00 czasu lokalnego (18.00). Miejscowi organizatorzy liczą, że spotkanie obejrzy komplet 28. tysięcy kibiców.
