Jako przedsmak dwudziestej edycji Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce oraz impreza wspomagająca festiwal finansowo, odbyła się w ostatni piątek barwna i pomysłowa "noc kasiarzy", obfitująca w atrakcje artystyczne i towarzyskie.
Miejscem imprezy pod pełnym hasłem "Vabank–noc kasiarzy" była siedziba Towarzystwa Sztuki, czyli – jak się można było przy tej okazji dowiedzieć – dawny Bank Smulskiego przy 1112 N. Milwaukee Avenue.
W myśl sugestii organizatorów uczestnicy przybywali w strojach z lat dwudziestych XX wieku – panie jak z dawnych żurnali, z papierosem w długiej lufce, panowie w kapeluszach, często z cygarem w kieszonce.
Występowali znani chicagowscy artyści – muzycy i aktorzy, a na dużym ekranie można było oglądać komedię kryminalną Juliusza Machulskiego "Vabank" i "Vabank II", która była inspiracją dla organizatorów tej prawdziwie filmowej imprezy.
Za stołem do ruletki fachowy krupier obsługiwał graczy, którzy mieli do dyspozycji specjalnie wydrukowane, hojnie rozdawane przy wejściu "studolarówki".
Nawet bar – obudowany kratką z okienkiem – przywodził na myśl kasę, na którą warto byłoby wykonać klasyczny skok.
Cena wstępu – $85 od osoby lub $150 od pary – dość wysoka, ale biorąc pod uwagę apetycznie wyglądający bufet, otwarty bar, szampańską zabawę i kulturalny cel – warta zapłacenia. Widać to zresztą było na twarzach uczestników. Krystyna Cygielska
Redakcja
