Redakcja
W środę i czwartek odbędą się mecze 4. kolejki fazy grupowej piłkarskiego Pucharu UEFA. Lech Poznań w czwartek zagra na własnym stadionie z Deportivo La Coruna. W drugim spotkaniu grupy H AS Nancy podejmie CSKA Moskwa.
W dwóch do tej pory rozegranych meczach "Kolejorz" wywalczył zaledwie punkt, choć był blisko pokonania AS Nancy (2:2) i remisu z CSKA Moskwa (1:2).
Wicemistrzowie Rosji z dorobkiem dziewięciu punktów otwierają tabelę grupy H, Nancy w dwóch meczach wywalczyło cztery punkty, a Deportivo - trzy. Tabelę z zerowym dorobkiem zamyka pauzujący w najbliższej serii Feyenoord Rotterdam.
By myśleć o miejscu w czołowej trójce, które zapewni awans do 1/16 finału, podopieczni trenera Franciszka Smudy powinni pokonać Deportivo. Sprzymierzeńcem lidera polskiej ekstraklasy może okazać się również CSKA, które jest już pewne awansu do kolejnej fazy, ale może odebrać punkty francuskiemu AS Nancy.
Deportivo, po nienajlepszym starcie, w Primera Division spisuje się coraz lepiej. Wygrało cztery z ostatnich pięciu meczów i awansowało na siódme miejsce w tabeli.
O sile drużyny stanowią głównie doświadczeni piłkarze, jak m.in. byli reprezentanci Hiszpanii Manuel Pablo i Juan Carlos Valeron czy Mista. Ważną rolę odgrywają także Meksykanie Omar Bravo i niewysoki, ale przebojowy Andres Guardado, który w lecie trafił do Deportivo za siedem milionów euro z Atlasu Guadalajara.
Największe sukcesy klub z Galicji odniósł na przełomie wieków, kiedy w 2000 roku sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii, a w dwóch kolejnych sezonach kończył ligę na drugiej pozycji. W sezonie 2003/04 dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Trenerem jest obecnie Miguel Angel Lotina, który w 2006 roku z Espanyolem Barcelona sięgnął po Pucharu Hiszpanii, a rok później dotarł do finału Pucharu UEFA.
Klub z La Coruni po raz pierwszy w historii będzie w czwartek rywalem polskiego zespołu w europejskich pucharach.
Oprócz CSKA, awans do 1/16 finału zapewniły sobie do tej pory trzy zespoły - AC Milan, Manchester City i francuskie AS St. Etienne. Z każdej z ośmiu grup do kolejnej fazy awansują po trzy najlepsze zespoły. Dołączy do nich osiem drużyn, które zajmą trzecie pozycje w grupach Ligi Mistrzów.
W najbliższej kolejce najciekawiej zapowiadają się mecze Manchesteru City z Paris St. Germain (grupa A), otwierających tabelę grupy C Standardu Liege z Sampdorią Genua i ekipy Jacka Krzynówka - VfL Wolsburg - z angielskim FC Portsmouth.
Dla polskich kibiców najbardziej atrakcyjnie zapowiada się spotkanie Metalista Charków z Olympiakosem Pireus, w którym dojdzie do rywalizacji polskich obrońców - Seweryna Gancarczyka z Michałem Żewłakowem. Zespół ukraiński zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy B i jest jednym z dwóch, które w fazie grupowej nie straciły jeszcze gola. Olympiakos ma punkt mniej i jest trzeci.
Z każdej z ośmiu grup do kolejnej fazy awansują po trzy najlepsze zespoły.
