We wtorek w renomowanej Cleveland Clinic polska chirurg prof.dr. hab.med. Maria Siemionow, związana także z Uniwersytetem medycznym w Poznaniu, dokonała bezprecedensowej transplantacji twarzy ludzkiej. Wydarzenie stało się natychmiast światowym newsem numer jeden.
Polka zastąpiła blisko 80 proc. powierzchni twarzy ciężko rannej w wypadku pacjentki skórą, mięśniami i kośćmi twarzy pochodzącej od martwej dawczyni. Zabieg trwał 22 godziny, a prof. Siemionow przygotowywała się do niego od kilkunastu lat, wykonując tysiące przeczepów na zwierzętach.
Profesor Siemionow z wykształcenia jest chirurgiem ortopedą . W 1985 r. z Kliniki Chirurgii Ręki przy Akademii Medycznej w Poznaniu wyjechała na dwuletni staż do znanego szpitala akademickiego w Louisville w Kentucky. W 1989 r. wróciła do Louisville, potem przez pięć lat pracowała w szpitalu w Salt Lake City, zaś od 14 lat związana jest z Cleveland Clinic, jednym z najlepszych szpitali na świecie. Pełni tam funkcję dyrektora naukowego Wydziału Eksperymentalnej Chirurgii Plastycznej.
Doc. hab. dr Dariusz Iżycki z Zakładu Immunologii Nowotworów UM w Poznaniu, który przez dwa lata pracował w zespole prof. Siemionow w Cleveland Clinic i pozostaje w stałym z nią kontakcie, twierdzi, że znaczenie zabiegu jest ogromne i niesie wielką nadzieję dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi oczekujących na świecie na takie przeszczepy. Określa Marię Siemionow mianem fascynującej postaci zarówno w domenie naukowej, jak i życiu osobistym.
W wydaniu noworocznym “Dziennika Związkowego” postaramy się wielki sukces Polki i jej postać przybliżyć. Waldemar Piasecki, Nowy Jork
Redakcja
