Chicago (Inf. wł., Internet) – Rejonowy sędzia federalny James Zagel odmówił udzielenia byłemu gubernatorowi Rodowi Blagojevichowi zezwolenia na wyjazd na Kostarykę, gdzie oskarżony o korupcję Blagojevich miał wziąć udział w telewizyjnym reality show za atrakcyjną gażę, która miała poprawić bardzo zły stan jego finansów.
Na razie nie jest jasne, w jaki sposób Blagojevich opłaci adwokatów, gdy został pozbawiony jedynej możliwości zarobkowania. Blagojevich miał otrzymać 80 tys. dol. za każdy epizod. Sędzia Zagel powiedział wczoraj (21 kwietnia) Blagojevichowi, że ma pozostać w Stanach Zjednoczonych, by pomóc swoim adwokatom przygotować strategię obrony.
Blagojevich stawił się na wczorajszym przesłuchaniu tylko na kilka minut przed wyznaczonym czasem. Zanim wszedł do gmachu sądowego Dirksen Federal Building, został oblężony przez media, podobnie jak tydzień temu przed posiedzeniem sądowym, na którym wysłuchał aktu oskarżenia i zadeklarował swoją niewinność.
Były gubernator poprosił sędziego Zagela o odmrożenie funduszy kampanijnych, potrzebych na pokrycie kosztów obrony. Nawet jeśli sąd odblokuje fundusz wyborczy Blagojevicha, to środki finansowe jakie uzyska i tak będą niewystarczające.
Koszty obrony Blagojevicha szacowane są przez ekpertów prawnych na wiele tysięcy dolarów.
Warto przypomnieć, że obrona byłego republikańskiego gubernatora Georgea Ryana kosztowała ponad 15 tys. dol. Ryan – uznany winnym korupcji – był reprezentowany pro bono przez adwokatów z firmy Winston and Strawn. Blagojevich jest między innymi oskarżony o próbę sprzedaży nominacji na urząd senatora, sprawowany przez Baracka Obamę przed wygraniem przez niego elekcji na prezydenta. (ao)
Redakcja
