Redakcja
Agnieszka Radwańska osiągnęła w czwartek trzecią rundę w wielkoszlemowym turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa (z pulą nagród 16,15 mln euro). Polska tenisistka, rozstawiona w Paryżu z numerem 12., pokonała w drugim meczu w imprezie 6:1, 6:4 Ukrainkę Mariję Korytcewą.
Mecz od samego początku układał się po myśli Radwańskiej, sklasyfikowanej obecnie na 12. miejscy w rankingu WTA Tour. Na otwarcie spotkania utrzymała swój serwis, a chwilę później Korytcewa również. Jednak od stanu 1:1 Polka dzięki dwóm przełamaniom podania rywalki odskoczyła od razu na prowadzenie 5:1.
W siódmym gemie tenisistka z Krakowa bez straty punktu wygrała swój serwis i zakończyła po 23 minutach pierwszego seta, w którym rozstrzygnęła na swoją korzyść 27 piłek, a przegrała tylko 12. Popełniła w tym czasie cztery niewymuszone błędy, przy dziewięciu po stronie Ukrainki.
Tę serię 20-letnia Polka kontynuowała również na początku drugiej partii, bowiem wraz z upływem czasu zdobywanie punktów przychodziło jej coraz łatwiej, na co spory wpływ miały liczne błędy i niezbyt precyzyjna gra przeciwniczki, która w pierwszym i trzecim gemie przegrała swoje serwisy.
W sumie Radwańska wygrała osiem kolejnych gemów, obejmując prowadzenie 3:0 w drugim secie, ale gdy wydawało się, że jeszcze je powiększy, nieoczekiwanie do głosu doszła Korytcewa. Zdobywając dwa "breaki" wyszła na 4:3.
Agnieszka przerwała te serię rywalki dopiero w ósmym gemie - choć nie bez trudu - utrzymała własne podanie na 4:4. W dwóch kolejnych gemach znów grała bardziej agresywnie, spychając Ukrainkę do głębokiej defensywy, a prowadząc 5:4 i 40:15 wykorzystała pierwszego z dwóch meczboli, po godzinie i 16 minutach walki (drugi set trwał 53 minuty).
Kluczem do wygranej tenisistki z Krakowa była bardziej uważna i precyzyjna gra, bowiem zepsuła tylko osiem piłek, podczas gdy Korytcewa odnotowała aż 26 niewymuszonych błędów. Nieznacznie lepiej Ukrainka wypadła w wygrywających uderzeniach 24-20, ale zdobyła w meczu 48 punktów, o 20 mniej od rywalki.
Ponownie starszej z sióstr Radwańskich na drodze, tym razem o awans do 1/8 finału stanie reprezentantka Ukrainy, a będzie nią Kateryna Bondarenko. Przed rokiem Polka dotarła w Paryżu do czwartej rundy, a jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest jak dotychczas ćwierćfinał, osiągnięty w poprzednim sezonie w Australian Open i Wimbledonie.
W tegorocznym Roland Garros Agnieszka startuje jeszcze w grze podwójnej, razem z młodszą siostrą Urszulą, a w piątek w drugiej rundzie rywalizacji zmierzą się z Chia-Jung Chuang z Tajwanu i Sania Mirza z Indii, rozstawionymi z numerem 14.
W czwartek z turniejem pożegnał się debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska, po porażce 2:6, 4:6 z chińskimi tenisistkami Zi Yan i Jie Zheng (nr 16.), które przed tygodniem wygrały turniej WTA - Warsaw Open (z pulą nagród 600 tys. dol.) na kortach ziemnych Legii.
Natomiast zwycięstwa w pierwszej rundzie gry mieszanej odnieśli Marcin Matkowski w parze z Amerykanką Lisą Raymons (nr 3.) oraz Łukasz Kubot z Austriaczką Sybille Bammer. Wcześniej Kubot wygrał tez pojedynek deblowy, w którym razem z Austriakiem Oliverem Marachem pokonał 6:4, 4:6, 6:2 Francuzów Mathieu Montcourta i Edouarda Rogera-Vasselina.
