Chicago (Inf. wł., Internet) – Burmistrz Richard Daley zaprzeczył wczoraj (29 lipca) po południu porannym doniesieniom – potwierdzonym przez rzecznika policji – że w weekend na polecenie nadinspektora Jody Weisa nastąpi zmiana w przepisach dotyczących użycia siły grożącej śmiercią.
Burmistrz powiedział, że Departament Policji Chicagowskiej pracuje nad usprawnieniem obowiązujących procedur. Równocześnie zapewnił, że w przepisach dotyczących użycia zabójczej siły przez policję żadnej zmiany nie będzie i obowiązują dotychczasowe regulacje.
Zgodnie z obecnymi przepisami funkcjonariuszom wolno używać zabójczej siły tylko w przypadku zapobieżenia śmierci lub zranieniom, ale nie wolno im stosować drastycznych środków w celu pojmania uciekającego przestępcy. Nowe przepisy, o których mówił dziś rano rzecznik policji – a które nie wejdą w życie – pozwalałyby policjantom na strzelanie do kierowcy i pasażerów pojazdu odjeżdżającego z miejsca przestępstwa.
Dzień wcześniej (28 lipca) poinformowano, że Chicago otrzyma około 13 mln dol w funduszach federalnych na pokrycie kosztów 50 etatów policyjnych. Dzięki funduszom liczba policjantów mogłaby zostać zwiększona lub utrzymana na dotychczasowym poziomie – w zależności od tego, ilu policjantów skorzysta z wcześniejszych emerytur.
Również kilkanaście przedmieść otrzyma granty federalne przeznaczone dla lokalnych wydziałów policji. Administracja prezydenta Baracka Obamy wyasygnowała ogółem miliard dolarów na policję w całym kraju. (ao)
Redakcja
