Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 12:51
Reklama KD Market

Czas opuścić Irak

Pułkownik Timothy Ree-se, starszy doradca wojskowy w Iraku, wydał oświadczenie z wezwaniem do dramatycznego przyspieszenia wycofywania wojsk amerykańskich i zakończenia tego procesu do 1 sierpnia 2010 roku.

W niezwykle szczerej wypowiedzi Reese zaznacza, że utrzymywanie 132,000 żołnierzy w Iraku nie przynosi korzyści porównywalnych do wysiłku i generuje własną opozycję. Przypominając, że siły USA przebywają w Iraku od sześciu lat, zauważył "goście podobnie jak ryba, po trzech dniach zaczynają cuchnąć".
W czasie kampanii wyborczej Barack Obama przedstawiał podobny plan ustąpienia z Iraku. Zapewniał, że wszyscy żołnierze zostaną wycofani do maja przyszłego roku. Po objęciu przez Obamę urzędu strategia iracka uległa zmianie. Najpierw zrezygnowano z wycofywania wszystkich oddziałów walczących, następnie zdecydowano, że ci, którzy pozostaną, nadal będą brać udział w misjach na prośbę władz irackich.

Choć do tej pory administracja praktyczne nikogo nie wycofała, to prez. Obama utrzymuje, że ustąpienie nastąpi zgodnie z planem. Memorandum płk. Reesea bez wątpienia wywoła dalsze pytania o to, czy plan ten wymaga zmiany, zwłaszcza teraz, gdy premier Maliki otwarcie mówi o pozostaniu amerykańskich żołnierzy w Iraku do 2011 i dłużej.

W czasie pobytu w Iraku sekretarz obrony USA, Robert Gates, wezwał irackich Kurdów i arabską większość do rozwiązania sporów na temat kontroli nad ropą naftową i ziemią przed ustąpieniem oddziałów USA w 2012 roku. Tak więc, podawana przez administrację data wyjścia z Iraku niepostrzeżenie wydłuża się.

Głównym punktem niezgody między Bagdadem a Kurdami jest bogaty w ropę naftową region Kirkuk, który Kurdowie uważają za swoje pradawne ziemie i chcą włączyć do autonomicznej kurdyjskiej enklawy. Miejscowi Arabowie i Turkmeni boją się kurdyjskiej hegemonii.

Wizyta Gatesa w Iraku ma również związek z potencjalnym zakupem przez Irak amerykańskiej broni.

Najnowszy sondaż opinii publicznej świadczy, że większość Amerykanów jest przeciwna obu wojnom, w Iraku i Afganistanie.
(NYT, Reuters – eg)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama