Piknik Charytatywny Fundacji Parafii Strzelce Wielkie
Poinformował o tym przewodniczący Fundacji Stanisław Chwała, który w rozmowie przed nabożeństwem wyznał, że przed rokiem o tej samej porze ponad tysiąc rodaków swoim udziałem w podobnej imprezie ofiarnie wsparło akcję gromadzenia funduszy na rzecz wyposażania wybudowanej i poświęconej w 2005 roku świątyni. – Wypracowaliśmy wtedy ponad 13 tysięcy dolarów. Mam nadzieję, że w tym roku będzie bardzo podobnie – stwierdził przewodniczący. Warto podkreślić, że do tej pory strzelczanie zgromadzili i przekazali do rodzimej parafii około 750 tysięcy dolarów w ciągu dziesięciu lat finansując rozpoczętą w 2000 roku budowę Sanktuarium. Po poświęceniu kościoła w 2005 roku prace koncentrowały się na wykonaniu ołtarza poświęconego przez kardynała Stanisława Dziwisza w roku ubiegłym, wybudowaniu kaplicy na miejscowym cmentarzu, wykonaniu ogrodzenia i wyposażaniu wnętrza kościoła. Od ponad 4 lat gromadzeniem środków na ten cel zajmuje się specjalnie powołana w tym celu Fundacja Parafii Strzelce Wielkie, której obecnie przewodniczy Stanisław Chwała wspierany przez wiceprzewodniczącego Adama Maja i liczne grono osób, którym głęboko na sercu leży dobro nowej świątyni i zachowanie dla potomności zabytkowego drewnianego kościoła, który do 2005 roku służył wiernym. Dzięki hojnemu i bezpośredniemu zaangażowaniu się przewodniczącego, a zarazem właściciela popularnych sal bankietowych „Jolly Inn” i licznego grona przyjaciół, rokrocznie płynie do rodzimej parafii oczekiwana pomoc pozyskiwana podczas letnich pikników oraz jesiennych i zimowych zabaw charytatywnych. Do tej pory sama Fundacja przekazała do kraju ponad 120 tysięcy dolarów. Piknikowa impreza w ostatnią niedzielę zapoczątkowana została Mszą świętą, którą w asyście kosynierów w intencji zmarłej w maju sekretarz Fundacji Marii Kołek oraz wszystkich członków, którzy odeszli do Domu Pana i żyjących działaczy, sympatyków organizacji odprawili: kapelan ks. Ryszard Miłek w asyście proboszcza z Krynicy Zdroju ks. Bogusława Skotarka i proboszcza z parafii Mochnaczka w Polsce, pochodzącego z Góry Ropczyckiej, ks. Jana Godka. Eucharystię śpiewem uświetniła Marta Baran, której akompaniował syn Ashton. Pani Marta wykonała między innymi hymn Matki Boskiej Strzeleckiej „Zawitaj, Matko”. Zaszczytu czytania podczas liturgii dostąpili: najstarszy członek Fundacji, główny sponsor ołtarza w strzeleckiej świątyni Tadeusz Maj oraz Kazimierz Kudła. Po nabożeństwie rozpoczęła się zabawa z wieloma atrakcjami zarówno na parkiecie jak i zielonej murawie. Wiele emocji wzbudziły konkursy tańca dla dzieci i dorosłych prowadzone podobnie jak i cała zabawa taneczna przez DJ Marka Przeradowskiego. Charytatywnie w mini koncercie muzycznym wystąpiła popularna polonijna grupa muzyczna „Vox”. Na kilkunastu stoiskach rozłożonych wokół piknikowej estrady oferowane były różnego rodzaju produkty i usługi. O właściwościach leczniczych grzybka tybetańskiego i kryształków japońskich mówiła pani Czesława Bednarczyk, która od lat gości na polonijnych imprezach piknikowych polecając miód z własnej pasieki oraz ogórki, pomidory i inne produkty spożywcze prosto z działki. Podobno szczep grzybka od mnichów tybetańskich przywiózł przed laty do Polski jeden z profesorów Politechniki Gliwickiej, który wyleczył się z poważnej choroby wątroby pijąc przez pół roku ekstrakt uzyskany z zalania grzybka mlekiem. Wyznawcy medycyny niekonwencjonalnej zalecają kurację tym ekstraktem, jako skuteczne antidotum na wiele dolegliwości i schorzeń. Między innymi na: cholesterol, wysokie ciśnienie, choroby nerek, wątroby, śledziony. Postanowiłem osobiście się przekonać o zaletach takiej kuracji, o których postaram się w przyszłym roku poinformować. Dodatkowo chętni mogli rozruszać „kości” uczestnicząc w mini turnieju piłki siatkowej z udziałem czterech drużyn. Dzieci bawiły się w specjalnym namiocie. Kuchnia serwowała przesmaczne potrawy z restauracji „Jolly Inn”. Dla ochłody serwowano lody i zimne piwo, którego rozlano 21 beczek. Wielkie zainteresowanie uczestników wzbudziła loteria fantowa z wieloma cennymi nagrodami ufundowanymi przez członków Fundacji. Właścicieli znalazły nowe kuchenki, garnki elektryczne, serwisy, narzędzia, rowery, a nawet piła spalinowa do ścinania drzew. Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak (Zdjęcia na: www.newsrp.smugmug.com)








