Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Po 30 latach więzienia

Tłumy ludzi powitały lidera portorykańskich nacjonalistów, który wrócił do kraju po 30 latach więzienia za udział w akcjach organizacji, dążącej do zniesienia kontroli USA nad jego rodzinną wyspą.


 


57-letni Carlos Alberto Torres przyrzekł powiewającym flagami rodakom, że nie porzuci walki o niezależność Portoryko. Wśród witających znalazła się jego macocha, która odsiadywała taki sam wyrok za spiskowanie przeciw rządowi USA, lecz została ułaskawiona w 1999 roku.


 


Torres wyszedł z więzienia w Illinois, gdzie znalazł się za udział w spisku i nielegalne posiadanie broni.


 


11 lat temu prez. Bill Clinton ułaskawił 16 członków Sił Zbrojnych Wyzwolenia Narodowego, grupy odpowiedzialnej za ataki na obiekty cywilne i wojskowe w latach 1974-1983, w których zginęło 6 osób a dziesiątki innych odniosły rany. Torresa pozostawiono w więzieniu jako lidera grupy, który otwarcie przyznał, że jest zaangażowany w rewolucję przeciw Stanom Zjednoczonym.


 


Dla swoich zwolenników Torres jest symbolem odwagi i walki o niepodległość. Tłum witający swego bohatera nawoływał do ustanowienia niezależności Portoryko. Stanowisko takie zajmuje mniejszość mieszkańców wyspy liczącej 4 miliony ludzi. Większość Portorykanów opowiada się za utrzymaniem statusu wspólnoty z USA.


 


(AP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama