Ignorując okrzyki gniewnej publiczności miejska komisja w Nowym Jorku nie przyznała statusu miejsca historycznego budynkowi stojącemu w pobliżu zburzonego w czasie terrorystycznego ataku na US World Trade Center. Oznacza to, że budynek może być teraz zburzony, a grunt przygotowany pod budowę meczetu i ośrodka islamskiej kultury.
Komisja jednogłośnie uznała, że 152-letni budynek nie wyróżnia się niczym na tyle, by zakwalifikować go jako zabytek.
Propozycja wystawienia w tym miejscu meczetu wzbudziła szeroki sprzeciw społeczeństwa i stała się przedmiotem debat politycznych. Przeciw wypowiedział się były republikański marszałek Izby Reprezentantów, Newt Gingrich i Sara Palin. Plan skrytykowała również żydowska organizacja praw obywatelskich Anti-Defamation League.
Były kongresman Rick Lazio, a obecnie kandydat na gubernatora Nowego Jorku, zwrócił uwagę na to, kto stoi za tzw. Cordoba Initiative, proponenta budowy meczetu.
Lazio twierdzi, że plan powstał z inicjatywy imama związanego z islamskimi radykałami. Feisal Abdul Rauf odmawia uznania palestyńskiego Hamasu za organizację terrorystyczną, a w programie telewizyjnym "60 Minutes", krótko po tragedii 9/11powiedział, że "Polityka Stanów Zjednoczonych przyczyniła się do tej zbrodni".
(AP – eg)