Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 7 grudnia 2025 16:43
Reklama KD Market

Na ochronkę i stroje


Piknik charytatywny Klubu „Pojawie”



 


Imprezę rozpoczęło nabożeństwo polowe odprawione przez jezuitę ojca Andrzeja Gęgotka w intencji klubu oraz jego zmarłych i żyjących członków. Liturgię uświetnili artyści Teatru Ludowego „Rzepicha”. Po Mszy św. odbyła się część kulinarna, rozrywkowa i sportowa.


 


Mamy piękne lato, a dzień dzisiejszy jest wręcz wymarzony na taką imprezę piknikową jak nasza – wyznała prezes klubu Władysława Nowosad, gdy poprosiłem ją o ocenę imprezy. – Piękne słońce, wspaniała kuchnia, którą sponsoruje nam pan Antoni Maciuszek, właściciel „Allegra Banquets” przy 4200 N. River Rd. w Schiller Park, rozliczne gry i zabawy oraz zabawa taneczna przy muzyce zespołów Magnetic Band” i „Gwiazda Band” sprawiły, że kilkuset naszych gości wspaniale się bawiło i mile spędziło czas – podkreśliła pani prezes.


 


Kierowany obecnie przez Władysławę Nowosad Klub „Pojawie” działa w Chicago od 1925 roku skupiając mieszkańców tej miejscowości leżącej na terenie gminy Szczurowa. W ponad 85-letniej historii organizacji pomoc rodzinnej wiosce zawsze była celem nadrzędnym. Tak było w przeszłości i jest obecnie.


 


Tylko na przestrzeni ostatnich 25 lat zgromadziliśmy i wysłaliśmy do Polski około 100 tysięcy dolarów – wyznał były prezes Edward Mika.


 


Jak wynika z jego informacji jednym z najważniejszych osiągnięć na niwie charytatywnej „Pojawia” było sfinansowanie w połowie kosztów zakupu wozu bojowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej, który kosztował ponad 80 tysięcy zł. Jego uroczyste przekazanie odbyło się podczas obchodzonego 2 lata temu jubileuszu 100-lecia OSP. Wcześniej klub współfinansował wodociągowanie i telefonizację rodzinnej miejscowości i okolic. Przypominając jeszcze najważniejsze przedsięwzięcia, należy wspomnieć jeszcze budowę sali sportowo-widowiskowej, która od 1989 roku jest powodem do dumy mieszkańców. A wcześniej jeszcze była budowa Domu Ludowego. Cały czas pomoc kierowana jest do miejscowego kościoła, gdzie prowadzone są liczne prace remontowe. Wspomagany jest sąsiedni Zaborów i inne miejscowości. Obecnie głównymi beneficjentami charytatywnej pomocy jest prowadzona przez siostry zakonne ochronka dla dzieci w Zaborowie, dokąd klub wysyła środki na mikołajkowe i choinkowe prezenty, oraz zespół ludowy „Pojawianie”. Od lat mieszkający w „Wietrznym Mieście” mieszkańcy Pojawia wyczuleni są na różnego rodzaju klęski żywiołowe i starają się w miarę swoich możliwości wspierać poszkodowanych przez żywioł rodaków.


 


Aby jednak mieć możliwość niesienia pomocy, trzeba w pierwszym rzędzie wypracowywać środki, o które obecnie coraz trudniej, bo i w Ameryce Polakom się nie przelewa. Pani prezes Nowosad podkreśliła, że liczy na siłę przywiązania do rodzinnych stron jej mieszkańców, których życie przywiodło za ocean i wierzy, że niedzielna impreza przysporzy trochę grosza do klubowej kasy. Między innymi dzięki sponsorowaniu kuchni przez Antoniego Maciuszka z „Allegra Banquets” oraz zaangażowanej pracy licznej grupy klubowych wolontariuszy kwota ta powinna wynieść kilka, jeśli nie kilkanaście tysięcy dolarów.


 


Pogoda była idealna, jedzenia i picia też nie brakowało (wypito 60 kartonów chłodnego piwa). Personel bankietowej kuchni wspierany przez klubowe działaczki, na czele z panią Elżbietą Kozioł, zwijał się jak w przysłowiowym ukropie serwując przesmaczne golonki, kiełbaski z rusztu, placki ziemniaczane i inne smakołyki.


 


Prezes Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego Andrzej Brach zadbał o rozrywki dla dzieci i młodzieży. Milusińscy startowali w biegach z łyżeczką trzymaną w zębach, na której znajdowała się piłeczka pingpongowa. Równie wiele śmiechu i zadowolenia wywołał konkurs kręcenia obręczą na biodrach, biegi i mecz siatkówki. Dorośli mieli okazję potańczyć i pośpiewać. Do tańca grał zespół „Magnetic Band” wspierany gościnnie przez muzyków z grupy „Gwiazda Band”.


 


Do najbardziej udanych piknikowych spotkań na półmetku sezonu letniego w tym roku należy niewątpliwie ponownie zaliczyć lipcowy festyn Fundacji Parafii Strzelce Wielkie, której konto na rzecz rodzimej parafii wzbogaciło się o ponad 12 tysięcy dolarów. Pojawianie godnie starają się naśladować koleżanki i kolegów ze Strzelec. Organizacyjnie odnieśli pełen sukces, czy finansowo będzie podobnie, jak w strzeleckiej Fundacji, przekonamy się niebawem, o czym nie omieszkam poinformować. Póki co, z tej koleżeńskiej rywalizacji najbardziej cieszą się w Zaborowie, Pojawiu i Strzelcach. Tak trzymać.


 


Tekst i zdjęcia:


Andrzej Baraniak



(Zdjęcia dostępne na: www.newsrp.smugmug.com)



Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama