W czasie, kiedy jeden na każdych dziesięciu chicagowian jest bezrobotny, administracja Powiatu Cook straciła $2.7 miliona przewidziane na szkolenia zawodowe dla setek mieszkańców przedmieść, ponieważ nie wykorzystała federalnych pieniędzy przeznaczonych na ten cel – informują we wtorkowym wydaniu reporterzy Chicago Tribune, Hal Dardick i Ray Gibson.
Program nadzorowany przez administrację prezesa Rady Powiatu Cook, Todda Strogera, może stracić jeszcze więcej pieniędzy w wyniku intensywnej kontroli wydatków przeprowadzonej przez stan.
Powołując się na poważne problemy agencja rozwoju ekonomicznego stanu Illinois postanowiła zatrudnić wysoko kwalifikowanego nadzorcę do kierowania programem do końca kadencji Strogera upływającej z początkiem grudnia.
Kontrola wykryła 68 spornych decyzji. Podjęto próbę wyjaśnienia, czy młodzież, której wypłacono ponad milion dolarów, kwalifikowała się do udziału w programie. Kontrolerzy żądają odpowiedzi na pytanie, dlaczego $31,000 ze świadczeń emerytalnych wypłacono młodzieży, zatrudnionej na okres letni, i dlaczego kompania zajmująca się wypłatami dostała $12,000 za jednorazowe przygotowanie czeków na łączną sumę $38,000.
"W czasie kryzysu ekonomicznego musimy mieć pewność, że każdy dostępny dolar jest skutecznie i właściwie wykorzystany do przygotowania i znalezienia ludziom pracy", oświadczył Warren Ribley, dyrektor stanowego departamentu ds. handlu i rozwoju ekonomicznego.
Komisarz Rady, republikanin ze Streamwood Timothy Schnei-der, pochwalił akcję stanu. Podkreślił, że im więcej kontroli wydatków z pieniędzy podatnika, tym lepsze wyniki. Zauważył przy tym, że złe zarządzanie i nadużywanie funduszy powtarza się rok po roku.
Niecałe 2 miesiące temu Stroger zatrudnił odchodzącego na emeryturę reprezentanta stanowego, demokratę z Chicago Arta Turnera, do kierowania programem szkoleń zawodowych, który coraz częściej jest krytykowany przez przedstawicieli stanu i komisarzy Rady Powiatowej.
Reprezentanci Strogera przyrzekli, że jego administracja odpowie na krytyczny raport stanu w ciągu 30 dni. Poprosili o zorganizowanie przesłuchań w tej sprawie, ponieważ za wiele problemów programu winią stan. Oskarżają stan o wstrzymywanie funduszy, co zmusza powiat do wydawania milionów z lokalnych podatków i o blokowanie dostępu do głównego systemu komputerowego. Administracja Strogera twierdzi, że stan odebrał powiatowi $2.4 mln z innego funduszu i dał te pieniądze na drugi program szkoleniowy w Illinois.
Zadaniem programu powiatowego było szkolenie i zdobywanie tymczasowych miejsc pracy dla młodzieży z południowych i zachodnich przedmieść Chicago, a także przeszkolenie tych, którzy muszą zdobyć nowe umiejętności, by znaleźć zatrudnienie.
Na północnych przedmieściach programy szkoleniowe organizuje stan.
Program powiatowy nie funkcjonuje z powodu złego zarządzania nie tylko za administracji Todda Strogera, lecz również za jego poprzednika i ojca, Johna Strogera. Prokuratorzy przypuszczają, że za ich kadencji doszło do kradzieży $1.8 mln z funduszy federalnych.
Roberto Rivera, były regionalny zastępca dyrektora, przyznał się i został skazany w 2007 roku na 3 lata więzienia za udział w sprzeniewierzeniu $1.6 mln. Były dyrektor wykonawczy, Rudolph Sanchez i były regionalny menedżer Ronald O. Harper nie przyznali się do kradzieży. Ich rozprawa sądowa trwa. Menedżer finansowy, Shirley Glover, została skazana na 5 lat więzienia za sprzeniewierzenie $180,000.
Chicago Tribune informuje również o nominacji Karen Crawford, która do stycznia kierowała programem szkoleń, na szefa personelu Todda Strogera. Jednym słowem Crawford została wynagrodzona za złą robotę.
(eg)








