Muzułmanie, którzy noszą się z zamiarem przeobrażenia swego czasu popularnej restauracji w meczet, skarżą się na opozycję mieszkańców, z jaką nie spotykają się kościoły ani sygnagogi. Sąsiedzi twierdzą jednak, że ich sprzeciw ma charakter czysto ekonomiczny.
"W Ameryce każdy ma możliwość wyznawania swojej religii tam, gdzie chce. Gdyby chodziło o budowę kościoła albo synagogi, to nikt nie stawiałby sprzeciwu", narzeka Ahmed Shakil z Faizan E Madina Islamic Education Center.
"Nie ma mowy o żadnych uprzedzeniach", mówi Amie Zander, prezes West Ridge Chamber of Commerce. "Jedyną przyczyną naszych obiekcji jest to, że chcemy utrzymać komercyjny charakter tego obiektu. Chcemy, by pozostał nieruchomością płacącą podatki".
Mieszkańcy martwią się o zwiększenie ruchu drogowego i kłopoty ze znalezieniem parkingu w czasie zajęć w meczecie. Inni mają nadzieję, że miejsce to – z dużym parkingiem – może przyciągnąć chętnych do otworzenia restauracji, a tym samym stworzenia tam nowych miejsc pracy.
Właściciel zamkniętej od stycznia 2009 roku restauracji zawarł porozumienie o sprzedaży z Faizan E Madina na początku lata.
Islamskie zgromadzenie, które składa się głównie z imigrantów z Pakistanu i Indii szuka nowego miejsca, by przenieść się z obecnej, zbyt ciasnej siedziby na North Ridge Avenue.
Sprzedaż nie została jeszcze sfinalizowana. Podczas gdy strefa komercyjna już zezwala na otwieranie instytucji religijnych wzdłuż Western, to Faizan E Madina musi uzyskać zezwolenie na otwarcie swoich podwoi tak samo, jak wszystkie inne miejsca kultu religijnego, które już istnieją w tej dzielnicy.
strony okolicznych mieszkańców.
(CST – eg)








