Senator John McCain wygrał republikańskie prawybory w Arizonie z byłym kongresmanem J.D. Hayworthem i mało znanym konserwatystą Jimem Deakinem.
Mimo poparcia ze strony Tea Party Hayworth nie zdołał pokonać McCaina, nielubianego przez wielu szeregowych konserwatystów. Momentami desperacka kampania kosztowała senatora $21 milionów. McCain kilkakrotnie podporządkowywał swoje zdanie opinii publicznej. Choć popierał przedstawioną przez G.W. Busha reformę imigracyjną, postrzeganą przez konserwatystów jako kolejna amnestia dla nielegalnych, to w czasie prawyborczej kampanii wzywał prez. Obamę do umocnienia granicy z Meksykiem i opowiedział się za surową, antyimigracyjną ustawą zatwierdzoną przez gubernator Arizony, Jane Brewer.
W 2006 roku McCain był zwolennikiem zniesienia stosowanej w wojsku wobec gejów zasady "nie pytaj, nie mów", po to, by obecnie przyrzec, że sprzeciwi się próbom odwołania jej. Odsunął się również od sponsorowanej przez siebie ustawy o kontrolowaniu emisji szkodliwych dla zdrowia gazów.
W przemówieniu wygłoszonym po poznaniu wyników głosowania sen. McCain pogratulował Hayworthowi i Deakinowi za odwagę stawienia mu czoła. Większość mowy poświęcił na przewidywania związane z wyborczym zwycięstwem republikanów w listopadzie.
"Jestem przekonany, że republikanie odzyskają kontrolę nad Senatem i Izbą Reprezentantów. Wtedy też powstrzymamy niekontrolowane wydatki, podwyżki podatków i plan medyczny Obamy. Utrzymamy rodziny w ich domach, stworzymy nowe miejsca pracy i pozwolimy biznesom rozwijać się bez interwencji Waszyngtonu. Zabezpieczymy nasze granice, obronimy nasz naród i sprowadzimy żołnierzy z Afganistanu z honorem i jako zwycięzców".
McCain zasiada w Senacie od 1986 roku. Nigdy nie miał silnego demokratycznego rywala. Podobnie będzie w tym roku. W listopadzie zmierzy się z członkiem rady miejskiej Tucson Rodneyem Glassmanem.
(Politico – eg)








