Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 28 lipca 2025 04:19
Reklama KD Market

Błędna strategia?

Chicago (Inf. wł.) – Dwaj chicagowscy radni ostrzegają szefa policji chicagowskiej Jody Weisa, by "nie wdawał się w negocjacje z urbanoterrorystami".

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

 


Radni, Bob Fioretti (2. okręg miejski) i Joe Moore (49. okręg), stwierdzili, że zwabienie na rozmowy przywódców gangów pod pretekstem, że spotkają się z kuratorami sądowymi, "było równoznaczne z wywieszeniem białej flagi".


 


Fioretti wyraził oburzenie, że "można negocjować z miejskimi terrorystami, którzy zabijają nasze dzieci".


 


Warto przypomnieć, że Fioretti zastanawia się nad kandydowaniem na burmistrza. Moore zawsze był zagorzałym krytykiem burmistrza Richarda Daley.


 


Moore nazwał tajne spotkanie – które ujawniły media – "desperacką taktyką".


 


Fioretti kwestionował straszenie gangów karami stosowanymi wobec mafii, na mocy prawa federalnego, określanego jako RICO (Racketeering Influenced and Corrupt Organizations Act). "Już dawno powinniśmy ściśle współpracować z agencjami federalnymi. Rejonową Prokuraturą Federalną i stosować to prawo, zamiast nim straszyć i ostrzegać gangi" – podkreślił Fioretti i dodał, że strategia jest nieskuteczna, o czym świadczą akty przemocy dokonujące się nieustannie na ulicach Chicago.


 


Gazeta Chicago Sun-Times poinformowała w swoim niedzielnym wydaniu (CST, 8.29.10), że policja chicagowska oraz prokuratury federalna i stanowa podjęły nową inicjatywę, mającą na celu ograniczenie przemocy gangów.


 


Przedstawiciele policji oraz obydwu prokuratur osobiście wywierali presję na przywódców gangów ulicznych na spotkaniu 17 sierpnia w Garfield Park Conservatory.


 


Nadinspektor Weiss domagał się, by przywódcy gangów wywarli nacisk na swoich podwładnych i żądali od nich zaprzestania przemocy na ulicach Chicago.


 


Spotkanie nie miało żadnego wpływu na przemoc w mieście. Rozlew krwi na ulicach jest kontynuowany. W weekend miało miejsce co najmniej pięćdziesiąt strzelanin. Co najmniej trzy osoby poniosły śmierć. Do aktów przemocy coraz częściej dochodzi też na północy miasta.Już nie jest ona ograniczona do południa i zachodu Chicago.


 


5-letni uczeń liceum publicznego stał się kolejną ofiarą gangów. Darrel McKinney został trafiony przypadkową kulą podczas wymiany ognia pomiędzy wrogimi gangami w Humboldt Park.


 


Do incydentu doszło około godziny 7 wieczorem w sobotę 28 sierpnia. Chłopiec był w odwiedzinach u kolegi na pikniku sąsiedzkim czyli tzw. block party. Siedział na krześle przed domem, gdy zostal trafiony kulą.


 


Wczoraj zagadka morderstwa pozostawała nierozwiązana. Policja poszukiwała jego sprawcy bądź sprawców.


 


(ao)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama