Dyrektor stanowych więzień, Michael Randle, obwiniany za wcześniejsze wypuszczenie na wolność ponad 1700 więźniów na polecenie gubernatora Quinna, zamierza zrezygnować ze sta- nowiska z dniem 17 września, by podjąć pracę poza stanem Illinois.
"Sądzę, że znalazł coś, co bardziej mu odpowiada i postanowił przyjąć tę pozycję", skomentowała zapowiedź Randlela Sharyn Elman, rzeczniczka Illinois Department of Corrections.
Decyzja ta nastąpiła niespełna dwa tygodnie po odejściu szefa personelu Quinna, Jerry´ego Stermera, oskarżonego o naruszenie zasad etycznych poprzez niewłaściwe używanie stanowego e-maila.
Randle naraził się na ostre krytyki, ponieważ część wypuszczonych przedwcześnie więźniów popełniła nowe przestępstwa w czasie, w którym bez programu Quinna nadal przebywaliby w zamknięciu.
Gubernator nie reagował na krytykę i odmawiał zwolnienia dyrektora więzień z pracy za zły wybór osób uwolnionych przed końcem kary. Jego odejście teraz każe przypuszczać, że gubernator pozbywa się kontrowersyjnych pracowników ze względu na wybory.
W niektórych sondażach opinii publicznej Quinn pozostaje daleko w tyle za swym republikańskim rywalem Billem Brady.
Kampanii Brady´ego nie wystarczyło samo odejście Michaela Randle. "Randle już dawno powinien być zwolniony. Zez- wolenie jednemu z najwyższych oficjeli stanowych, odpowiedzialnemu za naruszenie bezpieczeństwa publicznego bez żadnych konsekwencji, wskazuje, że administracja Quinna to nic innego jak obrotowe drzwi bezmyślnej głupoty".
(CST – eg)