Redakcja
Chicago (Inf. wł., CST) – Szef personelu prezydenta Baracka Obamy, Rahm Emanuel, nie podejmie decyzji odnośnie kandydowania na burmistrza Chicago przed listopadowymi wyborami powszechnymi.
Wstrzymanie się z decyzją sugerował sam prezydent Obama.
Prezydent powiedział w ubiegłym tygodniu, iż jego szef personelu, Emanuel, byłby wspaniałym burmistrzem Chicago, ale oczekuje, że Emanuel wstrzyma się z ogłoszeniem decyzji aż skończą się listopadowe wybory.
Przypomnijmy, że Emanuel od dawna wyrażał zainteresowanie urzędem burmistrza, ale można się spodziewać, iż uszanuje wolę prezydenta, zwłaszcza że termin rejestracji kandydatów na urząd burmistrza upływa 22 listopada, zaś wybory powszechne odbędą się 2 listopada.
Prezydent Obama wypowiedział się na temat potencjalnej kandydatury Emanuela w wywiadzie udzielonym programowi Good Morning America w telewizji ABC.
Wywiad został nagrany 8 września i wyemitowany następnego dnia.
Wypowiedź Obamy na temat potencjalnej kandydatury Emanuela wywołała konsternację. Niektórzy z zastanawiających się nad udziałem w wyścigu na najwyższy w mieście urząd wyrazili oburzenie, że "Obama poparł Emanuela" i "wtrąca się do wyborów na burmistrza". Inni próbowali zbagatelizować wypowiedź prezydenta jako nie mającą wpływu na wyborców.
Sondaż przeprowadzony pod koniec ubiegłego tygodnia na zamówienie gazety Chicago Sun-Times – przez fimę badania opinii publicznej McKeon and Associates – wykazał, że najwięcej respondentów, 12 procent, popiera na urząd burmistrza Toma Darta, który jest szeryfem powiatu Cook i znajduje się w wąskim gronie polityków lokalnych o nazwisku rozpoznawalnym w całym kraju, z uwagi na zwalczanie prostytucji na Craigslist i obronę lokatorów zlicytowanych budynków czynszowych. W jednym z ogólnokrajowych rankingów znalazł się w gronie stu najbardziej wpływowych ludzi w USA. Dart jeszcze nie podjął decyzji odnośnie udziału w wyborach na burmistrza.
Na drugim miejscu sondażu z wynikiem 10 procent, uplasował się senator James Meeks (z południa Chicago), który jest również pastorem i aktywistą dzielnicowym, zaangażowanym między innymi w zwalczanie przemocy i podniesienie poziomu edukacji.
Trzecie miejsce, 9 procent, uzyskał długoletni kongresman Luis Gutierrez, znany ze swoich inicjatyw proimigracyjnych, czwarte – kongresman Jesse Jackson junior i dopiero piąte – Rahm Emanuel.
W sensie statystycznym wszyscy wymienieni kandydaci są w sytuacji remisu, ponieważ miażdżąca liczba respondentów, 35 procent, nie miała żadnych preferencji.
Sondaż wykazał też, że około 60 procent respondentów – rejestrowanych wyborców planujących oddanie głosu w lutowych wyborach municypalnych – bardzo interesuje się wynikami wyborów.
Firma McKeon ma siedzibę w Joliet i przeprowadza badania zarówno dla demokratów jak i republikanów.
(ao)
