Chicago (Inf. wł., Internet) – Dziś w Federalnym Sądzie Rejonowym odbędzie się przesłuchanie odnośnie kaucji w sprawie 22-letniego Sami Samira Hassouna, podejrzanego o usiłowanie zamachu terrorystycznego.
Jak poinformowały władze federalne, Hassoun, obywatel libański, mający stały pobyt w Stanach Zjednoczonych, absolwent wyższej uczelni (jak twierdzi na Facebooku), w sobotę (18 września) około północy włożył plecak z bombą do pojemnika na śmiecie w rejonie skrzyżowania Eddy i Clark, w pobliżu stadionu Wirgley Field, który właśnie opuszczały tłumy ludzi po koncercie Dave Matthews Band. Niedoszły zamachowiec nie wiedział, że bomba nie była prawdziwa oraz że dostarczył mu ją tajny agent FBI, udający terrorystę.
Hassoun został aresztowany przez specjalną grupę zadaniową przed godziną 1 rano w niedzielę w swoim mieszkaniu w okolicy 4700 North Kedzie Avenue, w chicagowskiej dzielnicy Albany Park, w północno-zachodniej części miasta. Trzymany był w areszcie bez kaucji.
Hassoun powiedział 14 czerwca tajnemu agentowi FBI – udającemu terrorystę– że nie jest motywowany przekonaniami religijnymi, ale chce udowodnić, że polityka burmistrza Richarda Daley osłabiła bezpieczeństwo miasta Chicago. Libańczyk brał też pod uwagę możliwość wzbogacenia się i motywy polityczne.
Przed podrzuceniem ładunku wybuchowego w Wrigleyville otrzymał od tajnych agentów FBI – udających terrorystów – ponad 2.5 tys. dol. na sfinalizowanie planowanej akcji.
Władze federalne twierdzą, że Hassoun brał też pod uwagę atak biologiczny i chemiczny, zatrucie jeziora Michigan, atak na policję, eksplodowanie ładunku wybuchowego w Willis Tower oraz zamach na burmistrza Daley,
Władze federalne oświadczyły, że Hassoun nigdy nie zagrażał bezpieczeństwu publicznemu, ponieważ każdy jego ruch monitorowany był przez śledczych.
(ao)








