Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 12:49
Reklama KD Market

Tea Party z GOP-em

Aktywiści Tea Party i republikański establishement połączyli siły, by w listopadowych wyborach wspólnie pokonać demokratów.


 


Jedna z grup "herbacianego" ruchu, Tea Party Patriots, która otrzymała milion dolarów od anonimowego dawcy, zamierza przeznaczyć te pieniądze na mobilizację wyborców.


 


Inna, Tea Party Express, przygotowuje się do niesienia pomocy konkretnym kandydatom w Delaware, na Alasce i w Newadzie.


 


Tymczasem Partia Republikańska i związane z nią ugrupowania już otoczyły szczególną opieką Sharron Angle z Newady, która ubiega się o miejsce lidera demokratycznej większości w Senacie, Harry´ego Reida.


 


"Właśnie o to chodziło, by partie polityczne popierały tych kandydatów, których popierają wyborcy", mówi Mark Meckler, współzałożyciel Tea Party Patriots.


 


Łączenie sił po prawyborach i przed wyborami celem zwalczenia wspólnego przeciwnika nie jest niczym niezwykłym. Jednakże wigor, z jakim aktywiści Tea Party wystąpilii przeciw republikanom, senatorowi Robertowi Bennetowi z Utah i kongr. Mike´owi Castle z Delaware, uzmysłowił liderom GOP-u, że zamiast zwalczać kandydatów Tea Party, ubiegających się o miejsca w Kongresie z ramienia Partii Republikańskiej (ruch herbaciany nie został oficjalnie zarejestrowany jako partia polityczna) należy udzielić im poparcia.


 


Nic też dziwnego, że republikanie zmienili front. Sen. John Cornyn z Teksasu, szef Republikańskiego Komitetu Senatorskiego, wyraził zrozumienie dla działalności Tea Party jako "bardzo konstruktywnego ruchu w amerykańskiej polityce" i zapewnił o pełnym poparciu dla wszystkich zwycięzców republikańskich prawyborów.


 


Tea Party Express została powołana do życia przez wieloletniego konsultanta GOP-u w Kalifornii, który zdołał zebrać $5 mln i wydal $2 mln na reklamę swych kandydatów. Organizacja ta wywodzi się z komitetu akcji politycznej, pracującego w 2008 roku na rzecz republikańskiego kandydata na prezydenta, sen. Johna McCain. Na jej czele stoi Sal Russo z Sacramento, od blisko 50 lat specjalista w prowadzeniu kampanii wyborczych republikanów.


 


Tea Party Express narobiła sporo hałasu na Alasce, gdy w ostatnich tygodniach republikańskich prawyborów podarowała $600,000 na kampanię Joe Millera, który pokonał popieraną przez senackich liderów GOP-u sen. Lisę Murkowski.


 


Murkowski nie rezygnuje. Próbuje utrzymać swe miejsce podejmując kampanię "write-in". W zależności od liczby osób gwarantujących poparcie może być dopisana do listy kandydatów w listopadowych wyborach. Ponieważ Partia Republikańska popiera teraz Millera Murkowski musiała zrezygnować z pozycji jednego z republikańskich liderów Senatu.


 


Tea Party Express włączyła się do wyborów w Delaware pomagając Christine O´Donnel pokonać Mike´a Castle.


 


Kandydaci Tea Party mogą liczyć na poparcie działającej od kwietnia ub. roku konserwatywnej grupy FreedomWorks, kierowanej przez byłego lidera republikanów w Izbie Reprezentantów Dicka Armey. Grupa ta dysponuje tylko częścią gotówki, jaką zdołała zebrać Tea Party Express. Wydatnie pomaga tym kandydatom – na przykład Randowi Paul z Kentucky – których "express" pominął.


 


Mimo zgody na współpracę ruch herbaciany nadal nie ufa republikańskiemu establishmentowi. Mark Meckler z Tea Party Patriots nie dowierza grupom Sala Russo i Dicka Armey, o Tea Party Express mówi: "Próbują się przedstawić jako ruch oddolny, a są klasycznym przykładem tego, co lewica nazywa wdzieraniem się na obcy teren. To zwykłe fałszerstwo. Ci ludzie są wieloletnimi aktywistami re-publikanów, reprezentują ich własne poglądy".


 


FreedomWorks – dodał Meckler – to organizacja prowadzona przez byłego kongresmana z bazą w D.C., nie całkiem związana z ruchem szeregowych wyborców".


 


Meckler ogłosił przyjęcie miliona dolarów od pojedynczego dawcy, który żądał utrzymania swego nazwiska w sekrecie. Warunek ten jest niezgodny z deklarowaną zasadą otwartości ruchu Tea Party. Dawca zobowiązał Mecklera do rozdania gotówki do 4 października i wydania ich do 2 listopada. Pieniądze są przeznaczone wyłącznie na akcję mobilizowania wyborców. Ani centa nie można użyć na reklamy z nazwiskiem konkretnego kandydata.



(AOL – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama