Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 06:56
Reklama KD Market

Zawsze na posterunku



Odszedł por. Stefan Regulski, żołnierz AK ps. „Szum”





















































W tym roku minęło sześćdziesiąt pięć lat od zakończenia pięcioletnich zmagań narodu polskiego z hitlerowskim okupantem. W ramach Polskiego Państwa Podziemnego z najeźdźcą walczyło od kilkudziesięciu do blisko 400 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej i innych jednostek zbrojnych. Po zakończeniu działań wojennych środowisko weterańskie AK liczyło kilkaset tysięcy ludzi, którzy w większości przypadków byli zmuszeni wyrzec się pamięci o tym, co robili w lesie i próbować zorganizować sobie życie od nowa. Z naturalnych względów świadków tamtych wydarzeń mamy coraz mniej.


 


Szóstego października na rodzinnej kwaterze cmentarza w Kwidzyniu pochowany został por. Stefan Regulski ps. „Szum”, sekretarz chicagowskiego Koła AK, znakomity żołnierz i pedagog, człowiek niezwykle cichy i spokojny, wspaniale władający piórem, autor między innymi książki o historii członków chicagowskiego Koła AK oraz działającego przy kościele św. Konstancji Klubu Polonia.


 


W minioną środę, dwudziestego października w kościele św. Konstancji kapelan AK ks. Tadeusz Dzieszko w asyście ks. prałata Władysława Podeszwika odprawili nabożeństwo żałobne za spokój duszy śp. Stefana Regulskiego. Za zmarłego modlili się członkowie AK-owskich organizacji w USA, na czele z prezesem Oddziału AK w USA por. Wiesławem Chodorowskim oraz prezesem Koła AK w Chicago ppłk. Marianem Pruskiem. Wartę honorową przy ołtarzu zaciągnął poczet sztandarowy.


 


Śp. por. Stefan Regulski ps. „Szum” do konspiracji został zaprzysiężony w 1942 roku będąc pracownikiem mleczarni w Hostnnem. Pełnił funkcję łącznika w oddziałach leśnych „Czajki”. W październiku 1943 roku został oddelegowany do Czartorii i wcielony do oddziału Józefa Szubtarskiego ps. „Kruk”. Uczestniczył w tym czasie w prowadzonych przez oddział „Kruka” akcjach sabotażowych na ziemi zamojskiej. W styczniu 1944 roku wraz z odziałem trafił do zwiadu konnego pod dowództwem „Stoka”. Zwiad działał w okolicach Gdeszyna, Czartorii, Rogowa, Hołużnego i Ornatowic. Jedną z poważniejszych walk z udziałem śp. Stefana była bitwa w Bereście, siedzibie kuszca bojówek ukraińskich i silnych oddziałów niemieckich. W boju wzięły udział połączone siły z ziemi zamojskiej i hrubieszowskiej w sile około 700 żołnierzy pod dowództwem mjr. Józefa Śmiecha ps. „Ciąg”.


 


Kolejną bitwę zwiad konny stoczył 31 marca 1944 roku na polach pod Horyszowem. W czerwcu w rejonie działania zwiadu nastąpiła duża koncentracja wycofujących się wojsk niemieckich, które 12 czerwca zaatakowały stacjonujące tam siły partyzanckie. Wobec przeważającej siły wroga dysponującego bronią pancerną partyzanci zmuszeni zostali do wycofania się. Pod koniec miesiąca rozkazem Dowództwa AK Okręgu Lublin oddziały zostały rozwiązane.


 


Śp. Stefan Regulski opuścił gościnną ziemię hrubieszowską kończąc żołnierską służbę i po okresie konspiracji i zacierania śladów trafił do szkoły. W 1949 roku zdał maturę i podjął studia na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, a następnie Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Pracę pedagogiczną rozpoczął w 1956 roku. Po przejściu w 1992 roku na emeryturę przybył do Chicago i został sekretarzem Koła AK. Pozostawił żonę Joannę z domu Surówka.


 


Osobiście miałem przyjemność wielokrotnie współpracować ze śp. Stefanem Regulskim na niwie dziennikarskiej. Był niezwykle rzeczowym i konkretnym źródłem wiedzy historycznej, fascynującym się dokumentowaniem i przekazywaniem prawdy o historii Polskiego Państwa Podziemnego młodemu pokoleniu.


 


Został uhonorowany między innymi: Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Krzyżem Armii Krajowej i Krzyżem Partyzanckim.


 


Tekst i zdjęcia


Andrzej Baraniak/NEWSRP

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama