W listopadzie 1939 roku w Paryżu powołano Stowarzyszenie Techników Polskich. Po kapitulacji Francji większość Polskich techników przedostało się do Wielkiej Brytanii. W dniu 7 września 1940 roku w Ognisku Polskim w Londynie powołano do życia Stowarzyszenie Techników Polskich w Wielkiej Brytanii, które reprezentowało wszystkich polskich techników na obczyźnie. W słowie wstępnym prof. dr inż. Ryszard Chmielowiec przypomniał, że to zebranie odbywało się w czasie bombardowania Londynu. Głównym organizatorem tego pierwszego zebrania był prof. dr inż. S. Płużański, przedwojenny dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Warszawskiej. Profesor Płużański został wybrany pierwszym prezesem STP. Miejscem Konferencji była sala Malinowa Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK), 238-246 King Street, w Londynie. Jest to imponujący, kilkupiętrowy budynek z salą teatralną na 300 osób, restauracjami z wyśmienitą kuchnią, słynną Jazz Café, biblioteką, galerią wystawową i pomieszczeniami dla licznych organizacji polonijnych, weterańskich i społecznych. Profesor Chmielowiec z dumą podkreślał, że budynek ten jest dziełem STP, uważany jest jako pomnik emigracji technicznej w Anglii. W ramach Konferencji w galerii POSK-u prezentowana była wystawa rysunków satyrycznych artysty grafika Waldemara Rukscia, publikowanych w najpopularniejszym wydawnictwie inżynierskim, jakim jest “Przegląd Techniczny”, wydawany już od 150 lat przez Naczelną Organizację Techniczną NOT w Warszawie. Honorowy patronat konferencji objął profesor Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Współpatronami byli Barbara Tuge Erecińska, ambasador Rzeczpospolitej w Wielkiej Brytanii, Jan Stanisław Ciechanowski, kierownik Urzędu d/s Kombatantów i Osób Represjonowanych, Longin Komołowski, prezes Wspólnoty Polskiej i Ewa Mankiewicz Cudny, prezes Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych w Polsce. Obecni byli reprezentanci polskich organizacji inżynieryjnych z Niemiec, Austrii i Francji. Londyn ma obecnie bardzo dobre połączenie kolejowe z Paryżem. Trasę tę można przejechać w ciągu trzech godzin, stosunkowo niedrogo, w komfortowych wagonach. Profesor Andrzej Nowak reprezentował Radę Inżynierów Polskich Ameryki Północnej. Nowojorską organizację inżynieryjną Polonia Technica reprezentował prezes, Ryszard Bąk. Jan Plachta w imieniu Związku Inżynierów Polskich w Chicago złożył gratulacje i wręczył prezesowi organizacji prof. Ryszardowi Chmielowiec pamiątkową plakietkę z wygrawerowanymi życzeniami. Z Johannesburga w Południowej Afryce przybył mgr inż. architekt Andrzej Romanowicz, który mówił o bohaterskich lotach południowo-afrykańskich lotników niosących pomoc walczącej Warszawie w sierpniu 1944 roku. Andrzej Romanowicz jest wieloletnim prezesem Stowarzyszenia Techników Polskich w Republice Południowej Afryki oraz prezesem komitetu corocznych obchodów przypominających loty wojenne do Polski. Wśród członków organizacji znalazło się wielu wybitnych inżynierów, naukowców, profesorów. Profesor Chmielowiec przypomniał profesora Zienkiewicza, który zyskał światową sławę podręcznikiem “Final Elements”. Profesor Makowski był specjalistą w dziedzinie konstrukcji przestrzennych, był projektantem jednego z największych na świecie hangarów na lotnisku londyńskim. Profesor Zarek był wybitnym specjalistą w zakresie biomechaniki. Profesor Kolbuszewski był wybitnym specjalistą w budowie dróg i mostów. Od roku 1958 wydawane jest czasopismo “Nauka i Technika”. Od szeregu lat organizowane są czwartki inżynierskie nazywane “4you”, w czasie których specjaliści prezentują najnowsze wiadomości ze swych dziedzin dla słuchaczy o niekoniecznie przygotowaniu inżynieryjnym. Wkład polskich naukowców, inżynierów i techników w projektowanie i usprawnianie sprzętu wojskowego nie ograniczał się jedynie do odtworzenia niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma oraz złamania jej szyfru (PT 17-18/06). Polskich wynalazków z dziedziny techniki wojskowej, bardzo cenionych przez aliantów, było bardzo dużo. Były to między innymi: działa przeciwlotnicze POL-STEN, granatniki, wykrywacze min, peryskop czołgowy, pierwsze przenośne radio, odbiorniki, i inne. W tym roku wypada 70. rocznica obrony brytyjskiego nieba. Jerzy Cynk, historyk lotnictwa, mówił o udziale techników i pilotów polskich w Bitwie o Anglię. Polscy piloci wynieśli z kraju znakomite wyszkolenie strzeleckie i taktykę myśliwską. Posiadali doskonale wyrobioną zdolność obserwacji nieba, słynny polski “sokoli wzrok”, zawsze pierwsi dostrzegali nieprzyjaciela. Podkreślali to zarówno Anglicy jak i Amerykanie odbywający staż w polskich dywizjonach myśliwskich. Najznakomitszy sukces odniósł polski Dywizjon Myśliwski 303, który wyróżnił się wyjątkowym męstwem i brawurą. Lotnicy Polscy byli pierwszymi i najliczniejszymi wśród aliantów, którzy walczyli u boku Wielkiej Brytanii. Polscy piloci w stosunku do ich liczby mieli ponad 2.5 więcej zestrzeleń aniżeli Anglicy. Statystyki podają, że Polacy stanowili 5% wszystkich lotników walczących z Niemcami nad Anglią a zestrzelili 12% samolotów niemieckich. W statystyce tej pominięty jest fakt udziału polskich pilotów w angielskich szwadronach, ich zwycięstwa były zaliczane na konto Anglików. Ten wielki sukces naszych pilotów był moralnym wsparciem dla Polski, przyniósł wielki wkład do zwycięstwa w krytycznych chwilach, gdy ważyły się losy Anglii i całego wolnego świata. Piękny pomnik przypominający bohaterstwo lotników biorących udział w Bitwie o Anglię znajduje się w centrum Londynu, nad brzegiem Tamizy, w pobliżu brytyjskiego Parlamentu. Na fundamencie pomnika wyryte są słowa słynnego, wojennego premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla: “Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few” (Nigdy w dziejach ludzkiego konfliktu, tak wielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak nielicznym). Na pomniku tym wyryte są również nazwiska poległych polskich lotników, którzy brali udział w Bitwie o Anglię. W londyńskich uroczystościach wziął również udział profesor, doktor habilitowany Bolesław Orłowski, założyciel Polskiego Towarzystwa Historii Techniki, kierownik Sekcji Historii Nauk Ścisłych i Techniki w Instytucie Historii Nauki PAN (Polskiej Akademii Nauk). Autor kilkunastu książek z dziedziny historii techniki polskiej. Profesor Orłowski zauważył, że w ciągu ostatnich trzystu lat, kiedy większość narodów zajmowała się tworzeniem podstaw materialnego dobrobytu, świadoma część polskiego społeczeństwa skupiała swoje wysiłki w dążeniu do odzyskania niepodległości. Stąd też nasza historiografia zapisywała w pierwszym rzędzie bohaterów walczących o sprawę narodową. Nasza literatura była wyczulona na tego rodzaju aktywność. Wszelkie działania w innych dziedzinach ulegały zapomnieniu. Polskie słowniki biograficzne są przepełnione hasłami poświęconymi wojskowym, politykom, artystom, pisarzom. Wielu wybitnych polskich inżynierów, wynalazców, przyrodników pozostaje całkowicie zapomnianych. Z tego powodu Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk podjął się opracowania słownika polskich odkrywców, wynalazców, inżynierów, pionierów nauk matematyczno-przyrodniczych. Profesor Orłowski zwraca się z apelem do polskiego środowiska inżynierskiego o informacje lub też udostępnienie posiadanych materiałów dotyczących osób zasługujących na miejsce w tego rodzaju słowniku. W słowniku tym będzie również miejsce dla polskich techników i inżynierów, którzy w czasie II wojny światowej mieli duże osiągnięcia w doskonaleniu sprzętu wojskowego, których udział dotychczas był całkowicie przemilczany ze względów politycznych. Ten chlubny sukces jest porównywalny z sukcesami na polu bitewnym. Z informacjami dotyczącymi osób zasługujących na miejsce w tym słowniku profesor Orłowski apeluje o kontakt na adres Instytutu Historii Nauki PAN e-mail: [email protected] W programie konferencji była możliwość zwiedzenia terenów Olimpiady 2012 w Londynie. Kilku członków STP zajmuje kierownicze stanowiska w budowie olimpijskich stadionów. Naszym przewodnikiem był mgr inż. Piotr Dudek, który kilka miesięcy wcześniej otrzymał tytuł “Złotego Inżyniera 2010” od Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT) w kategorii “Inżynier Polonijny”. Piotr Dudek jest w zarządzie Stowarzyszenia Techników i Inżynierów Polskich w Wielkiej Brytanii. Społecznie udziela się w Centrum Adaptacji Zawodowej dla techników i inżynierów z Polski, prowadzi zajęcia nauczania technik wspomagania komputerowego w projektowaniu (AUTOCAD). Inżynier Dudek z dużym zaangażowaniem i entuzjazmem dzielił się nami z interesującymi detalami tej budowy. Interesującym jest fakt braku parkingów w pobliżu stadionów olimpijskich. Promowane są środki masowej komunikacji, autobusy i kolejka podziemna, budowane są ścieżki rowerowe. Jak to zwykle zdarza się przy budowie tego rodzaju instalacji, również i tutaj władze miejskie są zaskoczone wielką eskalacją kosztów. Początkowo obliczany koszt obiektów olimpijskich na 3.6 miliarda funtów, zwiększył się obecnie do kwoty 20 miliardów. Inżynier Piotr Dudek jest wspaniałym przykładem nowej generacji inżynierów polskich, która będzie kontynuować imponujące tradycje Instytutu Techników Polskich w Londynie. Jan S. Plachta
Reklama








