Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:54
Reklama KD Market

Z miłości do ojczystego kraju



Złoty Medal Jana Pawła II dla Czesława Sawki





 


Uroczystego wręczenia Medalu i okolicznościowego dyplomu w imieniu metropolity krakowskiego w obecności licznej rzeszy polonijnych duszpasterzy dokonał ks. biskup Tadeusz Jakubowski. Gratulacje, kwiaty i życzenia z podziękowaniami za hojność i ofiarność złożyli laureatowi między innymi: obecny na uroczystości generał zakonu paulinów, ojciec Izydor Matuszewski z Jasnej Góry, ks. kanonik Tadeusz Dzieszko, konsul generalny Zygmunt Matynia, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego Franciszek Spula oraz wielu innych.


 


Warto w tym miejscu przybliżyć postać laureata wybitnego patrioty i Polaka, jakim w swoim życiu okazał się pan Czesław Sawko. Urodził się 15 stycznia 1930 roku w Kamiennym Moście, w małej wiosce na terenie południowo-wschodniej części ówczesnego województwa białostockiego, nieopodal zbiegu granic województw poleskiego i nowogródzkiego, na terenie parafii Łyskowo, w polskiej, katolickiej rodzinie Zofii i Juliana Sawko, którzy pobrali się w 1917 roku. Ojciec do wybuchu wojny był gajowym w okolicznych lasach państwowych, mama Zofia zajmowała się prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci.


 


Pan Czesław miał siedmioro rodzeństwa. Dwoje pierwszych zmarło wkrótce po urodzeniu. Najstarszy brat Stanisław przyszedł na świat w 1924 roku, cztery lata później urodziła się jedyna siostra Jadwiga. Młodsi bracia Wiktor i Mieczysław urodzili się w 1932 i 1935 roku.


 


W wyniku zbrodniczej polityki władz sowieckich i bezduszności urzędników rodzina Czesława Sawko poniosła niepowetowane straty. 10 lutego 1940 roku ojciec i będąca w ciąży mama wraz z trojgiem synów zostali deportowani w głąb Rosji, pozostawiając na miejscu córkę Jadwigę, która w przeddzień wywózki, 9 lutego, ciężko zachorowała. Z chorą siostrą w porozowskim szpitalu pozostał szesnastoletni brat Stanisław. Dwunastoletnia Jadzia pozbawiona odpowiedniej opieki medycznej po paru tygodniach zmarła. Stanisława Sowieci aresztowali i deportowali w głąb Rosji, gdzie po kilku miesiącach dołączył do najbliższych.


 


Kolejną stratą rodziny pana Czesława był nowo narodzony brat Władysław, który mając 18 miesięcy zmarł na skutek zimna i głodu podczas transportu z Archangielska do kołchozu w Uzbekistanie. Po podpisaniu umowy pomiędzy Rządem RP i Rosją Sowiecką, do armii generała Andersa trafił najstarszy z rodzeństwa, brat Stanisław, a Czesławowi wraz z dwojgiem młodszych braci i rodzicami szczęśliwie udało się wydostać z Rosji i przez Pahlevi, Teheran, Karaczi, Bombaj w maju 1943 roku dotrzeć do Meksyku w okolice miasta Leon, gdzie na osiedlu „Santa Rosa” spędzili 3 lata.


 


W marcu 1946 roku rodzinie Sawko udaje się emigrować do Chicago. Czesław próbuje zarobkować. Jest gońcem w polonijnej gazecie „Dziennik Związkowy”. W 1951 roku wstępuje do wojska amerykańskiego i przez 13 miesięcy walczy na froncie koreańskim, gdzie za zasługi na polu walki w krótkim czasie awansowany został do stopnia starszego sierżanta plutonowego.


 


W 1953 roku przechodzi do cywila i podejmuje pracę w wytwórni sprężyn. Jest autorem wynalazku urządzenia do produkcji owalnych sprężyn. W 1959 roku zakłada własną firmę „R.C.Coil Spring Manufacturing Company”. Po 7 latach ciężkiej pracy – bardzo często po 80 godzin tygodniowo – zostaje milionerem. Do tej pory, pomimo swoich 80 lat, pan Czesław codziennie pojawia się w fabryce o piątej rano, aby osobiście czuwać nad procesem produkcji i dbać o wręcz kliniczne warunki czystości w swej fabryce.


 


Intensywna praca, której podporządkował całe swoje życie, nie przeszkadzała mu jednak w podejmowaniu działalności charytatywnej, która rozpoczyna się pod koniec lat sześćdziesiątych i trwa do chwili obecnej wyrażając się kwotą około 3 milionów dolarów. Najpierw przez Fundację Charytatywną Kongresu Polonii Amerykańskiej dotyczy ona kręgów organizacji dobroczynnych na terenie Chicago i USA, a później na rzecz Kościoła w Polsce, Watykanu oraz meksykańskiego miasta Leon, osiedla Santa Rosa i okolic.


 


Jego postawa charakteryzująca się wyjątkową skromnością i brakiem szukania rozgłosu została szybko zauważona przez kręgi kościelne w USA. W 1971 roku kardynał Król z Filadelfii zaprasza pana Czesława do oficjalnej delegacji Episkopatu na wyjazd do Polski, podczas którego delegacja podejmowana jest przez Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zadzierzgnięte wtedy kontakty nabierają siły i wyrazu ekonomicznego w czasie stanu wojennego i po wejściu Polski na drogę demokratycznych przemian, kiedy to jako jeden z pierwszych biznesmenów polonijnych rozpoczyna inwestować w polski przemysł.


 


Z inspiracji oddanego sprawie wolności Polski kongresmana Romana Pucińskiego z Chicago za ponad pół miliona dolarów nabył udziały w poznańskiej fabryce kompresorów. Kolejną inwestycją była Huta Szkła „Julia” w Szklarskiej Porębie. Do wzięcia w niej udziału został namówiony przez polsko-amerykańskie konsorcjum właścicieli, którzy po 6 latach od wejście w posiadanie tej firmy mieli spore kłopoty finansowe i potrzebowali funduszy na prowadzenie działalności. Na początek pan Czesław wyasygnował 200 tysięcy dolarów, a później kolejne kwoty, które w sumie stanowiły inwestycję rzędu 6 milionów dolarów w gotówce. Następnie wykupił gotowe produkty z magazynów huty na kwotę ponad 400 tysięcy dolarów i za 600 tysięcy dolarów odkupił obiekt starej huty, co niestety i tak nie uchroniło „Julii” przed ogłoszeniem bankructwa.


 


Negatywne doświadczenie z hutą nie miało jednak wpływu na realizację wielu charytatywnych projektów na terenie kraju. Spośród dziesiątków darowizn do najbardziej znaczących przekazanych przez Czesława i Stanisławę Sawko należą: około 150 tys. dolarów na ufundowanie Pomnika Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który uroczyście został odsłonięty w 1997 roku na terenie Jasnogórskiego Sanktuarium, 100 tysięcy dolarów przekazanych do dyspozycji kardynała Stanisława Dziwisza z przeznaczeniem na sprowadzenie do Polski pamiątek po Ojcu Świętym Janie Pawle II, które stały się zaczątkiem budowy w Krakowie Centrum im. Wielkiego Papieża Polaka „Nie lękajcie się”.


 


Kwoty 250 tysięcy dolarów przekazanych na budowę Centrum Jana Pawła II w Waszyngtonie. Środki na odnowienie kościoła na osiedlu Santa Rosa w Meksyku, wybudowanie tam kliniki „Stella” oraz szkoły „Chester Sawko School” wyniosły około 250 tysięcy dolarów. Adresatem pomocy finansowej był również dawny ośrodek, gdzie pan Czesław spędził 3 lata, a w którym obecnie przebywa ponad 300 sierot. Kolejnym celem darczyńcy była odbudowa kościółka w Szydłowicach na Białorusi oraz wiele innych, o których wspomnienie chociażby wymagałoby zapisania kilku stron.


 


Przejawem uznania dla jego wrażliwości i hojności było uhonorowanie go między innymi przez Ojca Świętego Benedykta XVI Komandorią Orderu Św. Sylwestra, a przez kardynała Józefa Glempa Złotym Medalem Prymasa Polski oraz przyjęcie przez ojców paulinów w poczet Konfratrów Zakonu Jasnogórskiego.


 


Czesław Sawko jest również przykładną głową katolickiej rodziny. Wraz z żoną Stanisławą wywodzącą się z wojskowej rodziny kresowych osiedleńców, Lubomiry i Józefa Grodzkich, dochowali się czworga dzieci: trzech synów – Jerzego, Marka i Pawła i córki Julii, którym zapewnili staranne wykształcenie i doskonały start życiowy oraz doczekali się licznego grona wnucząt.


 


Laureat Złotego Medalu Pontyfikatu Jana Pawła II to przykład Polaka patrioty, milionera i filantropa, który z jednej strony doświadczył katorgi zesłania i wyrzucenia poza granice ojczystego kraju, a z drugiej jest przykładem człowieka sukcesu, który potrafi hojnie dzielić się z innymi tym, co dzięki konsekwencji, perfekcjonizmowi, uporowi i własnej pracowitości zdobył.


 


Przyznanego w czerwcu wyróżnienia laureat nie mógł osobiście odebrać podczas sierpniowych uroczystości w Krakowie, w czasie których otrzymał je również drugi z polonijnych działaczy katolickich i społeczników, obecny na Mszy św. w kościele św. Konstancji rzecznik Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego i korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej Jan Jaworski, o którego zasługach dla Kościoła i rodzinnej ziemi tarnowskiej miałem przyjemność napisać w związku z jego ubiegłoroczną uroczystością wyróżnienia go przez papieża Benedykta XVI Komandorią Orderu Św. Sylwestra.


 


Tekst i zdjęcia:


Andrzej Baraniak



(Zdjęcia znajdują się na stronie: www.newsrp.smugmug.com)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama