Przyjaźń jak owoc...
Każdy z nas ma lepsze i gorsze okresy w życiu, każdy czasami płacze... Fajnie, gdy tych lepszych momentów jest więcej, ale co się dzieje, kiedy cały świat wali nam się na głowę. Co robić? Topić smutki w alkoholu albo w innych używkach? A może otrząsnąć się i spojrzeć na swoją sytuację z innej strony, wyjechać, pomyśleć i nabrać dystansu. Poradzić się kogoś, ale kogo? Często w takich sytuacjach szukamy porady, ale nie zawsze osoby, którą dobrze znamy.
- 08/04/2010 08:46 AM
4 sierpnia 2010
Każdy z nas ma lepsze i gorsze okresy w życiu, każdy czasami płacze... Fajnie, gdy tych lepszych momentów jest więcej, ale co się dzieje, kiedy cały świat wali nam się na głowę. Co robić? Topić smutki w alkoholu albo w innych używkach? A może otrząsnąć się i spojrzeć na swoją sytuację z innej strony, wyjechać, pomyśleć i nabrać dystansu. Poradzić się kogoś, ale kogo? Często w takich sytuacjach szukamy porady, ale nie zawsze osoby, którą dobrze znamy.
Właśnie między innymi po to jest internet; tu możemy zachować anonimowość i znaleźć odpowiedź, co robić. Czy zastanawialiście kiedyś się dlaczego wszelakie fora internetowe, czaty itp. mają tak wielu użytkowników? Właśnie dlatego, że mogę zadać pytanie jako Aga a naprawdę mieć na imię Weronika. Dlatego, że mogę kogoś bezkarnie obrażać, albo sprawiać przykrość.
Każdemu z nas wydaje się, gdy dotyka nas nieszczęście, że nasza sytuacja jest szczególna i tak w gruncie rzeczy jest, bo każdy człowiek jest szczególny, każdy jest inny. Ma inne marzenia, inne oczekiwania, ma inne spojrzenie nawet na politykę, albo tego spojrzenia wcale nie ma, bo to go nie interesuje. Gdy sami zachorujemy albo ktoś nam bliski, wówczas zadajemy sobie pytanie, dlaczego to właśnie mnie spotkało, a nie kogoś innego? Tak właśnie wygląda życie, niestety. Tak jest ten świat urządzony, że składa się z dobra i zła. W dużym stopniu jednak zależy od nas samych, jaki on jest.
Dlatego łatwiej jest żyć, gdy jest się optymistą, łatwiej jest żyć, gdy ktoś ci powie „nie martw się, będzie dobrze, to minie”. Czasem nawet taki frazes jest potrzebny, żeby go usłyszeć, bo może podnieść na duchu. Dlatego warto otaczać się przyjaznymi ludźmi i unikać zawistnych. Ale poznać drugiego człowieka, to tak jak zjeść beczkę soli. Kiedyś, gdzieś znalazłam takie japońskie przysłowie, „przyjaźń jest jak owoc: dojrzewa szybciej przy właściwej pielęgnacji”. I w tym jest dużo prawdy. Nie sądzicie?
Karolina
Reklama








