Kiedy mężczyzna odchodzi
Zdarzają się takie wieczory, kiedy dostajesz telefon w środku nocy i słyszysz płacz: „on się wyprowadził” i Bóg mi świadkiem, chcę pomoc. Ale jak? Z boku wszystko wygląda inaczej, czasami widzi się rzeczy takie, których osoba najbardziej zainteresowana nie dostrzega. Ala jak możesz pomóc przez ocean? Porozmawiać! To najlepiej sprawdzająca się terapia.
- 07/31/2010 08:37 AM
31 lipca 2010
Zdarzają się takie wieczory, kiedy dostajesz telefon w środku nocy i słyszysz płacz: „on się wyprowadził” i Bóg mi świadkiem, chcę pomoc. Ale jak? Z boku wszystko wygląda inaczej, czasami widzi się rzeczy takie, których osoba najbardziej zainteresowana nie dostrzega. Ala jak możesz pomóc przez ocean? Porozmawiać! To najlepiej sprawdzająca się terapia.
Gdy mężczyzna odchodzi, nie ma sposobu, żeby go powstrzymać. Czy może warto czasami zastanowić się na swoim związkiem, po prostu zadbać o niego, gdy jeszcze istnieje, a nie zbierać potłuczone szkło, czy rozerwany sznur pereł, kiedy już jest za późno.
Tylko, jak powiedzieć bliskiej osobie: „kochana, to jest twoja wina, od dawna myślałam, że przesadzasz z narzekaniem, że są ważniejsze rzeczy na świecie...”. Twój związek, to nie tylko ty, ale też czujący, myślący i wrażliwy mężczyzna. Może czasem warto trochę bardziej skoncentrować się na tej drugiej osobie, bardziej niż na sobie. Uszczęśliwić kogoś innego, a nie siebie.
Pamiętam, Kiedy miałam 6 lat, moja babcia mi powiedziała, że dla niej największą przyjemnością jest robienie prezentów innym. Wówczas nie mogłam tego zrozumieć, ale teraz wiem, że uszczęśliwianie innych przynosi najwięcej radości. Pamiętam, że jej prezenty zawsze były wyszukane, przemyślane i prawdziwe,takie - od serca. Nadal mam sweterek, który zrobiła mi na drutach taki, jaki sobie wówczas wymarzyłam. Ale w gruncie rzeczy wcale nie chodzi o te sweterki, ale o sprawianie innemu człowiekowi przyjemności, w każdy możliwy sposób.
To jest największe szczęście, dawać prawdziwe szczęście innym.
Karolina
Reklama








