Jak informuje Chronicle of Higher Education, dwaj prezydenci lokalnych uniwersytetów znaleźli się w grupie liderów prywatnych uczelni zarabiających powyżej miliona dolarów rocznie.
Pobory Henry´ego Bienena z Northwestern University, który odszedł na emeryturę w ub. roku, wynosiły $1.26 mln.
Robert J. Zimmer z University of Chicago zarobił $1.16 mln (dane za 2008 rok).
Michael Viollt, prezydent Robert Morris University w Chicago, uczelni, która nie oferuje kursów magisterskich, znalazł się pod względem zarobków na ósmym miejscu wśród szefów szkół tej kategorii. Jego roczne pobory oszacowano na 672,712 dolarów.
Wydawca Chronicle of Higher Education, Jeffrey Selingo, twierdzi, że w latach 2007-2008 klub uczelnianych milionerów powiększył się o siedem osób i wynosi obecnie 30 członków.
Selingo wyjaśnia, że liczba ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami i chętnych do podjęcia pracy prezydenta uniwersytetu jest stosunkowo mała i ciągle się kurczy. Dlatego rady uczelniane usiłują ściągnąć najlepszych kandydatów i zatrzymać ich na czas dłuższy wyższym wynagrodzeniem.
(CST – eg)