Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Strzały w szkole

Grupa wystraszonych uczniów liceum w Marinette w stanie Wisconsin usiłowała uspokoić kolegę, który groził im bronią, bawiąc go opowiadaniami o polowaniach i łapaniu ryb.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

 


15-letni chłopak ostatecznie strzelił do siebie, gdy policja wdarła się do klasy. Nikt inny nie odniósł najmniejszych obrażeń. Chłopaka zabrano do szpitala w stanie ciężkim.


 


Jeden z jego zakładników opowiada, że "porywacz" wcześniej zezwolił kilku osobom na opuszczenie klasy. Robił wrażenie człowieka zdesperowanego, nie na tyle jednak, by strzelać do swoich kolegów.


 


"Naprawdę nie wiem, co o tym myśleć. Miałem tylko nadzieję, że wyjdziemy z tego żywi. Nie sądzę, by chciał do nas strzelać", powiedział Zach Campbell.


 


Władze również nie znają motywów desperackiego kroku nastolatka, który nie wysuwał żadnych życzeń ani żądań.


 


"Jak do tej pory, nie zdołaliśmy ustalić przyczyn tego incydentu", przyznał szef policji z Marinette Jeff Skorik.


 


Skorik informuje, że tuż przed wejściem policji do klasy usłyszano trzy strzały. Nastolatek strzelił w ścianę, biurko i bliżej niezidentyfikowany sprzęt. Nigdy nie celował w kolegów. Miał przy sobie dwa rodzaje broni półautomatycznej, kieszenie i torbę wypchane amunicją.


 


Nie wiadomo jeszcze, skąd wziął broń i jak przemycił ją do szkoły.


 


Policja odtworzyła kolejność wydarzeń. W poniedziałek około 1:30 po południu chłopak wszedł do klasy. Uczniowie z nauczycielką oglądali film do momentu, gdy chłopak strzelił do projektora. Rozkazał, by wszyscy rzucili telefony komórkowe na środek klasy, wymachując bronią zabronił wychodzenia z pokoju. Nie chciał rozmawiać z nauczycielką, lecz wdał się w rozmowę z kolegami.


 


Dopiero pod koniec zajęć, a więc 2 godziny później, kierownik szkoły zorientował się, że coś jest nie w porządku. Nikt nigdzie nie widział nauczycielki ani jej 23 uczniów. Zawiadomiono policję.


 


7 godzin później, po bezskutecznych próbach nawiązania kontaktu z napastnikiem, policja dostała się do klasy. Uczniów przewieziono do budynku sądowego, skąd odebrali ich rodzice.


 


Marinette liczy 12 tysięcy mieszkańców. Leży w odległości 50 mil na północ od Green Bay, na granicy z Michigan.



(AP – eg)


Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama