Powstanie organizacyjnego pisma
Pierwsza kobieca organizacja kobiet na terenie Stanów Zjednoczonych powstała pod koniec XIX wieku. Była to polska organizacja pod nazwą Związek Polek w Ameryce.
W tamtych czasach kobiety nie mogły zapisywać się samodzielnie do organizacji ubezpieczeniowej. Mógł to w ich imieniu uczynić ojciec czy mąż.
Kobiety w Stanach Zjednoczonych i w Europie, zwane sufrażystkami, walczyły o prawa dla kobiet. Walka o te prawa wśród polskich kobiet miała bardziej spokojny przebieg. Ambitne Polki postanowiły założyć kobiecą organizację. W 1898 roku powstała pierwsza kobieca organizacja, której hasłem uwieńczonym na sztandarze organizacyjnym było "BÓG-CZYN-OJCZYZNA.
Założycielki postanowiły mieć własne pismo, ażeby podtrzymać z rozwijającą się organizacją kontakt. Na pierwszym Sejmie w czerwcu 1900 zapadła uchwała, ażeby wszelkie wiadomości o organizacji, jak zawiadomienia o posiedzeniach, sprawozdania z posiedzeń, podawano w Dzienniku Narodowym. Ogłoszenia te przyczyniły się do rozwoju organizacji.
Na 3. Sejmie w 1902 r. zadecydowano założyć własne pismo pod tytułem "Głos Polek" pod redakcją Franciszka Wołowskiego, redaktora Dziennika Narodowego, męża działaczki ZPwA Łucji. Pismo ukazywało się raz na miesiąc przez jeden rok.
Po 4. Sejmie w 1903 r. Zarząd miał trudności z wydawaniem "Głosu Polek" i ponownie zwrócił się do Dziennika Narodowego z prośbą o umieszczenie wiadomości organizacyjnych na jego łamach. Redaktorką została Maria Iwanowska, współpracowniczka Dz.N. Przy końcu 1909 r. zrezygnowała z dalszego redagowania. Zarząd na jej miejsce powołał Jadwigę Michalską.
Silna już i rozwijająca się organizacja kobiet na 8. Sejmie we wrześniu 1910 r. w Milwaukee postanowiła wydawać własne pismo organizacyjne, na łamach którego mogły się wypowiadać na różne tematy, służyć sprawom organizacyjnym, społecznym i narodowym. Tak powstało pierwsze polskie kobiece pismo na terenie Stanów Zjednoczonych, a nawet jedyne pismo kobiece na emigracji.
Z radością i entuzjazmem powitała Polonia to osiągnięcie kobiet na emigracji, czego powodem były liczne wypowiedzi ówczesnej prasy, ale też pewne wątpliwości czy pismo to będzie długo wychodziło.
Pierwszą redaktorką została znana publicystka i dziennikarka, autorka kilku poważnych książek, przyjaciółka Marii Konopnickiej – Stefania Laudyn-Chrzanowska.
"Głos Polek" był drukowany w firmie Smulski Publishing Comp. Pierwszy numer jako tygodnik wyszedł 3 listopada 1910 roku, czyli 100 lat temu.
W 1912 r. na 9. Sejmie Zarząd mianował redaktorkę Jadwigę Michalską. Kiedy jako redaktorka zapytałam, dlaczego tak krótko Laudyn-Chrzanowska była redaktorką, powiedziano mi, że poziom "Głosu Polek" był za wysoki dla członkiń. Już 10 marca 1913 r. urząd redaktorki obejmuje Helena Tetmajer. Na Sejmie 10. w 1914 r. zostaje ponownie, już nie mianowana, ale wybrana przez delegatki sejmowe, red. Stefania Laudyn-Chrzanowska.
Na 12. Sejmie w 1918 r. wybrano Zofię Jankiewicz, która w 1921 r. zrezygnowała, a jej miejsce objęła dr Maria Olgierd (Orglert)-Kaczorowska. Na 13. Sejmie w 1921 r. w Chicago redaktorką została Maria Kryszak. W 1939 r. na 18. Sejmie w Niagara Falls, NY, została wybrana Jadwiga Karłowicz. Natomiast na 21. Sejmie w 1951 r. w Pittsburghu wybrano Halinę Paluszek-Gawrońską.
Po 22. Sejmie w Detroit w 1955 r. Zarząd Główny ponownie mianował redaktorkę Jadwigę Karłowicz. Od 22. Sejmu redaktorski wybierał i zatwierdzał Zarząd Główny. W czasie swojej kadencji red. Karłowicz napisała I Tom Historii ZPwA – od założenia do 1938 roku.
W 1963 roku po ośmiu latach pracy red. Karłowicz zrezygnowała z dalszego redagowania "Głosu Polek". W dzień wigilijny w 1963 r. wezwała mnie ówczesna prezeska Adela Łagodzińska i oznajmiła, że Zarząd Główny powierzył mi dalsze redagowanie "Głosu Polek" od stycznia 1964 roku, z roczną płacą $2,500.00. Zrozumiałam wówczas, jaka była przyczyna częstych zmian redaktorek. Po roku prezeska podniosła moje wynagrodzenie do $3,000.00.
Kochałam swoją pracę i coraz pozytywniej ustosunkowywałam się do działalności Polonii. Napisałam II Tom Historii ZPwA od 1938 do 1958 roku. Dalszą historię opisałam w odcinkach w "Głosie Polek", do 1970 roku. W 1995 r. zrezygnowałam z mojej ulubionej pracy. Pani prezeska Virginia Sikora proponowała mi dalszą pracę, ale uważałam, że 30 lat to jest "enough" i z żalem pożegnałam redagowanie, które już nie było takie interesujące, ponieważ prezeska Helena Wójcik z Zarządem wydała polecenie, aby "Głos Polek" wychodził raz w miesiącu, w języku polskim trzy strony. Obecnie "Głos Polek" jest kwartalnikiem.
Od 1951 r. zaczęto redagować dwie strony po angielsku. Pierwszą redaktorką sekcji angielskiej była Melania Sokołowska, po niej redagowały: Helena Sokołowska, prez. Adela Łagodzińska, Maria Kubiak, Delphine Lytell, Gloria Waber i Maria Mirecka-Piergies.
Po moim odejściu redaktorką polskiej sekcji została Grażyna Zajączkowska, a obecnie jest nią Lidia Razmus.
Rola "Głosu Polek" wśród kobiet była duża. Ponieważ "Głos Polek" oprócz omawiania spraw organizacyjnych o osiągnięciach na obszernych terenach Stanów Zjednoczonych, w 14 stanach, gdzie były większe skupiska Polonii, były przekazywane sprawy społeczne, narodowe. "Głos Polek" zgodnie z ustaloną tradycją przypominał i informował czytelniczki o rocznicach narodowych, zasłużonych postaciach z dziejów historii i literatury, o zdobyczach i osiągnięciach w dziedzinie nauki i techniki, dokonanych przez polskich uczonych, o tym wszystkim, co powinno nas napawać dumą, że wywodzimy się z narodu o chwalebnej przeszłości.
Związek Polek wpajał uczucie przywiązania do polskich tradycji, ideałów narodowych i religijnych, które to uczucia pozwoliły na przetrwanie polskości i głębokiej wiary w Polonii.
Takie myśli nawiedziły mnie z okazji 100-lecia "Głosu Polek", byłej 30-letniej (od 1964r. do 1995 r.) pracownicy redakcji niewiele młodszej, bo liczącej 95 lat, ale sprawnej fizycznie i umysłowo.
Maria Mirecka-Loryś








