Działaczka antyimigracyjnej grupy Minutemen American Defense została uznana winną śmierci 9-letniej dziewczynki i jej ojca.
42-letnia Shawna Forde w towarzystwie dwóch mężczyzn przebranych w mundury policjantów wtargnęła do domu 29-letniego Raula Floresa w miejscowości Arivaca położonej w odległości 10 mil od granicy z Meksykiem. Napastnicy byli przekonani, że znajdą tam pieniądze pochodzące ze sprzedaży narkotyków. Chcieli przeznaczyć je na działalność swojej grupy. Pieniędzy nie znaleziono.
Minutemen zabili Floresa i jego córkę Brisenię. Matka dziewczynki Gina Gonzalez przeżyła udając, że jest zabita. W późniejszej konfrontacji postrzeliła jednego z napastników, Jasona Eugena Busha.
Przed przyjazdem do Arizony Shawna Forde mieszkała w Everett w stanie Waszyngton. W 2007 roku ubiegała się o stanowisko radnej, obiecując, że zezwoli policji na sprawdzanie dokumentów tożsamości i status imigracyjny mieszkańców.
Założyciel Minutemen Civil Defense Corps, Chris Simcox, twierdzi, że w tym samym roku usunięto Forde z tej organizacji, ponieważ kłamała i udawała, że jest jej jedynym liderem. Ponadto uchodziła za osobę niezrównoważoną psychicznie.
Shawna Forde stworzyła wówczas własną grupę. Chwaliła się, że zacznie zwalczać kartele narkotykowe.
Dwaj pmocnicy Forde, Jason Eugene Bush i Albert Robert Gaxiola, staną przed sądem w późniejszym terminie.
(HP – eg)








