O Polonii i Ameryce
Frank Milewski z Nowego Jorku, który w Kongresie Polonii Amerykańskiej stoi na czele komisji broniącej dobrego imienia Polaków, ma rzadko powody do zadowolenia. Gdy w połowie ubiegłego roku sieć telewizyjna CBS w serialu “Two and Half Men” pokazała odtwórcę jednej z ról nabijającego się w prostacki sposób z Polaków: “You don’t have to tell me twice. I’m not a Polack”, Milewski natychmiast interweniował, pisząc w liście do zarządu CBS, że słowa, które padły z ekranu, zostały odebrane przez Amerykanów polskiego pochodzenia jako obraza ich inteligencji. Co więcej, takie przedstawianie Polaków nawiązuje w prostej linii do nazistowskiej ideologii Holocaustu, która traktowała Żydów, Cyganów, Polaków i innych Słowian jako “podludzi”. W odpowiedzi, rzecznik CBS skontaktował się z Kongresem Polonii Amerykańskiej i zapewnił, że obraźliwy fragment zostanie usunięty z filmu, gdy będzie on pokazywany w ramach powtórek.
Obecnie Frank Milewski może mieć powody do ostrożnego optymizmu, jeżeli chodzi o image Polaków w amerykańskich mediach. 7 lutego sieć telewizyjna FOX nadała pierwszy odcinek serialu “Chicago Code”, w którym znany australijski aktor Jason Clark (“The Shield”) gra główną rolę policyjnego detektywa polskiego pochodzenia, Jarka Wysockiego, który dzielnie walczy z korupcją w mieście i jest legendarną postacią wśród chicagowskich policjantów.
Serial tchnie autentycznością głównie dlatego, że jego producent oraz reżyser, Shawn Ryan, urodził się nieopodal Chicago, w Rockford Illinois, i od młodzieńczych lat stykał się z Amerykanami polskiego pochodzenia, co skłoniło go, by głównego bohatera ”Chicago Code” pokazać na ekranie jako Polonusa rodem z Chicago.
Filmowy Jarek Wysocki jest powszechnie uważany za najmądrzejszego i najlepszego detektywa w mieście i pochodzi z rodziny stróżów porządku. Jest synem emerytowanego funkcjonariusza policji chicagowskiej i pomaga swej kuzynce Vondzie Wysocki, która dopiero rozpoczęła pracę w Chicago Police.
Detektyw Wysocki nie jest bynajmniej ideałem. Bywa obcesowy, uparty, sam się poniża, ale jest też z siebie dumny. To bohater z wadami, popełniający błędy zarówno w karierze zawodowej, jak i życiu prywatnym, ale umie naprawić swe potknięcia z korzyścią dla swej rodziny i miasta, w którym pracuje.
Pierwsze recenzje serialu są bardzo dobre: „to Jarek, a nie filmowy szef policji chicagowskiej, jest sercem serialu” – napisał jeden z recenzentów.
Producent i reżyser serialu “Chicago Code” skontaktował się z Kongresem Polonii Amerykańskiej, by przekazać materiały promocyjne serialu. Po ich obejrzeniu Frank Milewski stwierdził, że Jarek Wysocki wygląda na filmową postać, z której Amerykanie polskiego pochodzenia powinni być zadowoleni. Jednocześnie Milewski przypomniał, że w przeszłości telewizja FOX pozwoliła sobie na przedstawianie Polaków w nie najlepszym świetle i dlatego ostrzegł zarząd sieci przed ewentualnymi niemiłymi niespodziankami.








