Kobieta przedstawiona przez swego adwokata jako samotna zagubiona matka przyznała się do współpracy z terrorystami.
32-letniej Jamie Paulin-Ramirez z Leadville w Kolorado grozi kara do 15 lat więzienia. Oskarżenie zarzuca, że kobieta przyjęła zaproszenie swojej znajomej, Colleen LaRose, na wyjazd do Irlandii, by pomagać w przygotowaniach do muzułmańskiej świętej wojny.
Paulin-Ramirez przyjechała do Irlandii 11 września 2009 roku. Tego samego dnia poślubiła Algierczyka podejrzanego o terroryzm.
Adwokat Jeremy Ibrahim argumentował, że jego klientka z zapałem i zaufaniem podeszła do swej nowej religii i poślubiła męża "nie z miłości do niego, lecz z miłości do islamu".
Paulin-Ramirez dobrowolnie powróciła do USA po tym, jak ona, jej mąż i inni zostali zatrzymani w Irlandii w marcu 2010 roku jako uczestnicy światowego spisku terrorystycznego.
Colleen LaRose z Pennsburga przez wiele lat opiekowała się ojcem swego przyjaciela w Pensylwanii, prowadząc oddzielne życie w internecie, gdzie przedstawiała się jako "Jihad Jane". W ub. miesiącu przyznała, że zgodziła się zabić szwedzkiego satyryka Larsa Vilksa, który swoimi rysunkami obrażał religijne uczucia muzułmanów. LaRose ma na swym koncie inne oskarżenia. Grozi jej kara dożywocia.
Paulin-Ramirez odpowiada tylko z jednego oskarżenia, mianowicie, za udział w spisku. Adwokat twierdzi, że winę można jej zarzucić za tak prostą rzecz, jak żywienie i mieszkanie z osobą podejrzaną o terroryzm. "Nieświadomie wpadła w coś, z czego nie zdawała sobie sprawy", mówi obrońca kobiety.
(AP – eg)








