Archidiecezja Filadelfijska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków duszpasterskich 21 księży podejrzanych o molestowanie nieletnich. Decyzję tę podjęto 8 lat od czasu, gdy amerykańscy biskupi zobowiązali się do podejmowania szybkich akcji, celem utrzymania księży-pedofilii z daleka od młodych ludzi. Nazwisk ukaranych księży archidiecezja nie ujawniła.
Kardynał Justin Rigali ograniczył się do stwierdzenia, że każda indywidualna sprawa jest obecnie przedmiotem szczegółowej rewizji. "Jest to niezwykle trudny czas dla ofiar nadużyć seksualnych a także wszystkich katolików", powiedział kardynał.
W wyniku 2-letniego dochodzenia dwóch księży, byłego księdza i nauczyciela szkoły katolickiej oskarżono o zgwałcenie młodych chłopców. Dodatkowo, były wysoko postawiony oficjel kościelny został oskarżony o przenoszenie podejrzanych o pedofilstwo księży do innych probostw, bez ostrzeżenia, że dopuścili się nadużyć na tle seksualnym.
Od 2002 roku, czyli kryzysu w Archidiecezji Bostońskiej, Kościół katolicki odsunął od pracy z wiernymi lub permanentnie wykluczył ze stanu duchownego setki księży.
Zarzuty przeciw księżom z Pensylwanii są o tyle zaskakujące, że lata temu biskupi zreformowali zasady ochrony dzieci, przyrzekając rozciągnięcie surowej kontroli nad księżmi pracującymi z nieletnimi. Mimo to wielka ława przysięgłych zidentyfikowała 37 księży świadczących posługi duchowne, przeciw którym wysunięto wiarygodne zarzuty o przestępstwa seksualne.
"Wiem, że wielu ludzi straciło zaufanie do Kościoła. Modlę się, by wysiłki archidiecezji podjęte w celu wyjaśnienia tych spraw i niedopuszczenia do nowych nadużyć odbudowały to zaufanie", powiedział kard. Rigali.
Podczas gdy archidiecezja powołała panel do zajęcia się nadużyciami księży po zarzutach, jakie napływały po raporcie z 2005 roku, to wielka ława skonkludowała, że panel poświęcił się głównie ochronie Kościoła, a nie ofiar.
(AP – eg)








