Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 19:22
Reklama KD Market

Inteligentny mózg



Żeby zdrowym być


Dorota Feluś



 




Uczonym z Nowej Zelandii i Szwecji udało się wyśledzić proces powstawania nowych komórek w mózgu dorosłego człowieka i drogę, którą docierają na miejsce swego przeznaczenia. Z kolei naukowcy ze Stanów potwierdzili, że mózg chronimy poprzez odpowiednią dietę, wysiłek fizyczny i kontakty towarzyskie.


 


Nowe komórki



Naukowcy wiedzieli już od jakiegoś czasu, że mózg pewnych zwierząt, w tym myszy i szczurów, w ciągu swego życia produkuje w obrębie tzw. przedmózgowia nowe komórki, które następnie przemieszczają się do centrum zapachu. Tam usadowione pomagają zwierzętom w poznawaniu i adaptacji nowych zapachów.


 


Podejrzewano również, na podstawie dość konkretnych przesłanek, że i ludzki mózg działa podobnie. Jednak potwierdzenie tego wydawało się do niedawna niemożliwe. Wszak mózg człowieka, i to dorosłego, to narząd o wiele bardziej rozwinięty, a przez to skomplikowany od mózgu gryzoni.


 


Dziś świat nauki ma już dowody na to, że mózg ludzki ulega ciągłej regeneracji. Dostarczyły ich badania Maurice Curtisa z University of Auckland w Nowej Zelandii i Petera Erikksona z Sahlgrenska Academy w Geteborgu w Szwecji i zespołów ekspertów, na czele których stanęli. Naukowcy wykorzystali nowoczesne techniki diagnostyczne: rezonans magnetyczny wysokiej rozdzielczości, transmisyjna mikroskopia elektronowa, barwienie tkanek.


 


Podobnie jak u myszy i szczurów, u człowieka nowe komórki "przychodzą na świat" w jednej części mózgu i migrują do tzw. opuszki węchowej (to jedna z najstarszych ewolucyjnie części naszego mózgu, a jej odpowiednik można znaleźć niemal u każdego ssaka; występuje w brzusznej części przodomózgowia i jest niewidoczna z zewnątrz), gdzie analizie poddawane są bodźce zapachowe odbierane przez neurony znajdujące się na nabłonku węchowym jamy nosowej. W drodze komórki te przekształcają się w neurony.


 


Oczywistym jest, że pracujące nieprzerwanie komórki nerwowe należące do układu węchu ulegają po jakimś czasie zużyciu. Gdyby mózg nie dostarczał nowych komórek bodźce zapachowe byłyby coraz słabiej rozróżniane i odbierane. Zwierzęta bardziej niż ludzie polegają na zmyśle węchu, dlatego też komórki opuszki węchowej podlegają o wiele bardziej intensywnej odnowie podczas tzw. neurogenezy (proces ten odkryto u człowieka w latach 60. XX wieku) niż ma to miejsce u człowieka. Jednak i mózg ludzki systematycznie wymienia neurony biorące udział w procesie powonienia. Zmysł zapachu jest mniej istotny dla człowieka, ale jest wciąż bardzo ważny, choćby do tego, by wykryć zawczasu grożące niebezpieczeństwo, którego źródłem jest np. dym czy zespute pożywienie. To, że produkcja nowych neuronów węchu jest istotna, potwierdzają badania, które pokazują, że strata powonienia może być wczesnym sygnałem chorób niszczących mózg. Np. zmniejszanie się opuszki węchowej oraz upośledzenie węchu obserwuje się m.in. u osób cierpiących na chorobę Parkinsona.


 


– To badanie jest niezwykle istotne, ponieważ odsłania grupę komórek mózgowych w mózgu dorosłej osoby, które ulegają ciągłej regeneracji. Badania nad zwierzętami sugerowały istnienie takich grup komórek, ale było bardzo trudno ustalić, czy istnieją one również w mózgu człowieka – twierdzi dr Mark Baxter z Oxford University w Wielkiej Brytanii.


 


Z twierdzeniem tym zgadza się inny ekspert, Sebastian Brandner, szef Oddziału Neuropatologii w Instytucie Neurologii na londyńskim University College: – To odkrycie ważne z kilku powodów. Najważniejszym jest to, że zrozumienie biologii komórki macierzystej jest podstawą w badaniach możliwości naprawy mózgu w chorobach neurodegeneracyjnych, takich jak Alzheimer.


 


Dieta i wysiłek fizyczny



Kwestia „naprawy” mózgu za pomocą komórek macierzystych to sprawa odległa. Póki co, nasz najważniejszy organ możemy wspomagać odpowiednią dietą, ograniczając tym samym ryzyko wystąpienia Alzheimera.


 


Naukowcy z Columbia University przez cztery lata obserwowali stan zdrowia i nawyków żywieniowych ponad 2 tysięcy mieszkańców Nowego Jorku. Wszystkie osoby, które wzięły udział w badaniu, były w wieku emerytalnym. Po czterech latach u 253 osób zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Po przeanalizowaniu danych dotyczących diety wszystkich badanych okazało się, że mniejsze ryzyko zachorowania na tę chorobę wystąpiło u osób, których dieta była bogata w kwasy tłuszczowe omega 2 i 5, witaminę E oraz kwas foliowy, które występują między innymi w dresingach do sałaty, orzechach, rybach, drobiu, owocach i warzywach liściastych. Uczeni podkreślają, że ważne jest nie tylko to co się je, ale także to, czego się nie jada. Uczestnicy badania, którzy nie zapadły na Alzheimera wystrzegały się tłustych produktów mlecznych, w tym masła oraz czerwonego mięsa.


 


Lekarze podkreślają, że dieta nie jest jedynym czynnikiem, wpływającym na ryzyko demencji. Według nich ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera można ograniczyć poprzez aktywność fizyczną, aktywne podtrzymanie kontaktów towarzyskich, a także dbałość o odpowiednio zbilansowaną dietę.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama