Chicago (Inf. wł.) – Sędzia Federalnego Sądu Rejonowego James Zagel oświadczył w poniedziałek (21 marca), że nie umorzy drugiej sprawy korupcyjnej byłego gubernatora Roda Blagojevicha, ponieważ nie leży to w jego gestii tylko prokuratora.
Sędzia Zagel sugerował, że wniosek byłego gubernatora jest "zagraniem pod publiczkę".
W poniedziałek na miesiąc przed procesem korupcyjnym Blagojevicha odbyło się przesłuchanie ustalające status sprawy.
Przypomnijmy, że Blagojevich złożył 9 marca wniosek o odwołanie rozprawy korupcyjnej, skierowany do sędziego Zagel.
Blagojevich uzasadnił swoją prośbę względami finansowymi.
Jak utrzymuje b. gubernator, jego adwokaci z urzędu – wyznaczeni przez sędziego – nie otrzymali żadnego honorarium od 9 miesięcy, podczas gdy federalni oskarżyciele otrzymują swoje wynagrodzenie.
Ponadto Blagojevich wyraża we wniosku przekonanie, że nieopłacani adwokaci nie mogą go skutecznie bronić i nie może on mieć sprawiedliwej rozprawy.
Zdaniem Blagojevicha, dla podatnika będzie lepiej, jeśli rozprawa nie odbędzie się, ponieważ zaoszczędzone zostaną wydatki z nią związane.
Blagojevich prosił sędziego Zagle o wymierzenie mu kary w związku z jednym zarzutem, którego winnym uznała go w ubiegłym roku federalna ława przysięgłych. Zarzut ten dotyczył składania fałszywych zeznań FBI.
Blagojevich nie przyznaje się do winy w zakresie tego zarzutu, ale uważa, iż lepiej jest uniknąć rozprawy z uwagi na wysokie koszty.
(ao)