Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Wyborcze niespodzianki

Chicago (Inf. wł.) – Chyba najbardziej poruszyła opinię publiczną przegrana 83-letniego radnego Bernarda Stone w 50. okręgu miejskim na północy miasta.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

 


Jak stwierdził Stone, najstarszy członek Rady Miejskiej, zajmujący drugie miejsce (po radnym Edwardzie Burke) pod względem wysługi lat, został pokonany przez machinę polityczną, z której sam korzystał przez prawie cztery dekady.


 


Stone przegrał 5 kwietnia z 45-letnią Debrą Silverstein, którą popierał burmistrz-elekt Rahm Emanuel i której mężem jest senator stanowy Ira Silverstein, pełniący też funkcję przewodniczącego lokalnej komórki Partii Demokratycznej.


 


W toku zaciętej walki wyborczej Debra Silverstein oskarżała radnego Stone, że zaniedbał dzielnicę. Stone określał rywalkę jako "gospodynię domową", choć jest ona właścicielką biura księgowości i zajmuje się działalnością dzielnicową.


 


Silverstein wygrała przewagą 62 proc. głosów.


 


Stone zamierza pozostać aktywny na forum społecznym i medialnym. Jak stwierdził, chciałby być komentatorem politycznym.


 


Ogromną sensację wzbudziła wygrana Nicholasa Sposato, strażaka chicagowskiego, aktywisty dzielnicowego, który pokonał machine polityczną i radnego Johna Rice w 36. okręgu miejskim. Rice popierany był przez swojego poprzednika Billa Banksa, dla którego notabene pracował jako kierowca i asystent.


 


Jak poinformowała Dziennik Związkowy Anna Klocek – była kandydatka na radną 45. okręgu – dobrze zna Nicka Sposato od 2007 roku, kiedy to ona po raz pierwszy ubiegała się o urząd, a on bezskutecznie próbował pokonać w wyborach Billa Banksa.


 


W ostatnich wyborach Sposato pokonał Rice´a – zausznika Banksa – przewagą ponad 56 procent głosów. Klocek brała czynny udział w ostatniej kampanii Sposato.


 


Przypomnijmy, że 36. okręg w północno-zachodniej części miasta, obejmuje polonijną dzielnicę w rejonie ulic Belmont i Central.


 


Ogółem czworo radnych utraciło swoje urzędy w rezultacie wtorkowych wyborów. Oprócz radnych Stone´a i Rice´a urzędy przegrały dwie afroamerykańskie radne. W 24. okręgu radna Sharon Dixon została pokonana przez Michaela Chandlera, który przegrał z nią wybory cztery lata temu. Chandler otrzymał 60 procent głosów.


 


Urząd utraciła też radna 6. okręgu Fredrenna Lyle. Jej oponent Roderick Sawyer – syn nieżyjącego burmistrza Eugene’a Sawyera – wygrał przewagą 51 procent głosów.


 


Na urzędach utrzymali się następujący radni : Toni Foulkes w 15. okręgu, Joann Thompson w 16. okręgu, Latasha Thomas w 17. okręgu, Willi Cochran w 20. okręgu, Danny Solis w 25. okręgu oraz Timothy Cullerton w 38. okręgu.


 


Cochran pokonał rappera Ce “Rhymefest” Smith, który planuje zażądać ponownego przeliczenia głosów.


 


Thompson zwyciężyła Hala Baskina, który notabene został aresztowany w lokalu wyborczym pod zarzutem zakłócania porządku i pobicia. Baskin zaprzecza zarzutom.


 


W 41. okręgu Mary O’Connor, właścicielka firmy cateringowej, działaczka dzielnicowa, odniosła zwycięstwo nad Mauritą Gavin przewagą 51 procent głosów.


 


W 43. okręgu Michelle Smith, aktywistka Partii Demokratycznej, otrzymała 51 procent głosów i pokonała Tima Egana.


 


W 46. okręgu James Cappleman, działacz dzielnicowy, odniósł zwycięstwo nad Mary Phelan przewagą 55 procent.


 


Wtorkowe dogrywki odbywały się w 14 okręgach miejskich w Chicago. Frekwencja wyborcza była niska, wynosiła około 27.7 procenta.


 


(ao)

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama