Demokrata z Oregonu, kongr. Pete DeFazio, uważa, że prezydent Barack Obama musi zacząć postępować jak prawdziwy demokrata.
Współzałożyciel izbowego caucusu postępowego, DeFazio oświadczył, że on osobiście i członkowie jego grupy podejmą naciski na prezydenta celem wymuszenia na nim spełnienia przyrzeczeń składanych podczas kampanii wyborczej. Za największy błąd izbowych liberałów DeFazio uważa to, że w czasie listopadowych wyborów nie krytykowali i nie sprzeciwiali się, gdy Obama przestał reprezentować własną partię.
Kongr. DeFazio jest przekonany, że republikanie przejęli kontrolę nad Izbą Reprezentantów właśnie dlatego, że zawiódł wyborców i to w kilku punktach. Ma Obamie za złe, że uległ naciskom GOP-u i pozwolił na przedłużenie ulg podatkowych dla najbogatszych obywateli.
81% Amerykanów opowiada się za podniesieniem podatków dla grupy ludzi o najwyższych dochodach. DeFazio uważa, że podniesienie podatków do poziomu obowiązującego za Clintona w znacznym stopniu zredukowałoby problem federalnego deficytu.
Wypowiedź kongr. DeFazio poprzedziła dzisiejsze wystąpienie Baracka Obamy w sprawie budżetu, w którym prezydent przedstawi plan administracji dotyczący likwidacji narodowego długu.
(HP – eg)