Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Burza wokół anulowania podwyżek nauczycieli

Chicago (Inf. wł., CST) – Związek zawodowy nauczycieli chicagowskich analizuje swoje opcje po tym, jak władze oświatowe unieważniły czteroprocentową podwyżkę uposażenia, gwarantowaną na mocy kontraktu o warunkach pracy i płacy.


 


Prezes związku zawodowego Chicago Teachers Union – znanego jako CTU – Karen Lewis nie wykluczyła strajku nauczycieli. Podkreśliła, że jest zaskoczona decyzją, która potencjalnie mogłaby prowadzić do strajku nauczycieli.


 


Szefowa CTU stwierdziła, że związek będzie negocjował z władzami oświaty zmianę decyzcji o anulowaniu podwyżek uposażenia.


 


Wielu nauczycieli wyraziło przekonanie, że likwidacja podwyżki płac świadczy o braku szacunku dla ich pracy.


 


W poniedziałek 20 czerwca upływa termin ewentualnego otwarcia i renegocjowania kontraktu nauczycieli, który obowiązuje do 2012 r., a który został podpisany w 2007 r., gdy szefem chicagowskiej oświaty był Arne Duncan (obecnie federalny sekretarz edukacji), a burmistrzem Richard M. Daley.


 


Wczoraj (16 czerwca) burmistrz Rahm Emanuel bronił anulowania podwyżek, które Rada ds. Edukacji – wybrana przez niego – zatwierdziła jednogłośnie dzień wcześniej, by zaoszczędzić 100 mln dol. i zmniejszyć deficyt budżetowy na ponad 700 mln dol.


 


Burmistrz stwierdził, że od 2003 roku nauczyciele otrzymują dwa rodzaje podwyżki płac, a dzieci – według niego – nic. Burmistrz podkreślił, że w Chicago "mamy najkrótszy rok szkolny i dzień lekcyjny, i tylko 50 procent naszych dzieci kończy szkołę średnią".


 


Nawet po anulowaniu czteroprocentowej podwyżki płac, trzy czwarte nauczycieli otrzyma różne inne podwyżki od jednego do pięciu procent za poszerzenie doświadczeń zawodowych i podwyższenie kwalifikacji – stwierdził i dodał, że pracownicy administracji szkolnictwa mają zamrożone płace od dwóch lat.


 


Lewis odniosła się krytycznie do wypowiedzi Emanuela. Zarzut najkrótszego roku i dnia nauki w kraju nazwała kłamstwem.


 


"Od lat pracujemy 50-60 dni tygodniowo. Przychodzimy do pracy wcześniej i wychodzimy późno".


 


Emanuel powiedział, że zaprosił wszystkie związki zawodowe do dyskusji nad budżetem szkolnictwa. Sugerował, że groźba strajku nie jest najważniejsza, ponieważ "naszą misją jest edukacja dzieci".


 


Ostatni strajk nauczycieli chicagowskich odbył się w 1987 roku.


 


(ao)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama