Ponad połowa (55%) z blisko 400,000 nielegalnych imigrantów deportowanych w ub. roku, to ludzie, którzy popełnili przestępstwo. Był to najwyższy procent kryminalistów usuniętych z USA w ostatnim dziesięcioleciu.
Departament Bezpieczeństwa Kraju podał, że wśród deportowanych znalazło się 1,119 osób skazanych za zabójstwo, 5,848 odpowiadało za przestępstwa na tle seksualnym, 44,653 za przestępstwa narkotykowe a 35,927 za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym.
Kiedy Barack Obama objął urząd, przestępcy stanowili zaledwie 31% wszystkich deportowanych osób.
W sierpniu tego roku administracja ogłosiła, że sprawa każdego nielegalnego imigranta, któremu grozi deportacja, będzie rozważana z osobna, przy czym wiele osób z czystym kontem (w tym młodzi ludzie przywiezieni do USA przez rodziców, gdy byli małymi dziećmi, weterani wojskowi i małżonkowie personelu militarnego) będzie mogło pozostać w USA.
Dyrektor Biura Imigracyjnego, John Morton, w rozmowie z USA Today zwrócił uwagę na "sensowne postanowienia administracji odnośnie kwestii imigracyjnych".
"Ze względu na ograniczone fundusze musimy ustalać priorytety, oznacza to usuwanie kryminalistów w pierwszym rzędzie. Chcemy się upewnić, że ludzie, którzy naruszają prawa i zasady poniosą konsekwencje", powiedział Morton.
(P – eg)








