Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 27 lipca 2025 02:44
Reklama KD Market

LA: Zamieszki po śmierci imigranta

Zastrzelenie przez policję Los Angeles imigranta z Gwatemali wywołało gwałtowne protesty na ulicach tego miasta. Demonstranci, według których funkcjonariusze nadużyli swoich uprawnień rzucali w policję butelkami i plastikowymi skrzynkami. Gwatemalczyk, którego śmierć wywołała demonstracje, zginął w minioną niedzielę. Patrol policyjny został powiadomiony przez przechodniów, że w parku jest mężczyzna, który groził ludziom nożem, wykrzykując po hiszpańsku przez megafon hasła: „Zamach!” oraz „Chcemy sprawiedliwości!”...
Reklama
Zastrzelenie przez policję Los Angeles imigranta z Gwatemali wywołało gwałtowne protesty na ulicach tego miasta. Demonstranci, według których funkcjonariusze nadużyli swoich uprawnień rzucali w policję butelkami i plastikowymi skrzynkami.
Protest zaczął się rano w poniedziałek niedaleko parku MacArthur. Demonstranci maszerowali wzdłuż strefy handlowej, gdzie zastrzelono Gwatemalczyka. Policja musiała wzywać posiłki, a około 10 wieczorem uznano protest za nielegalną demonstrację i nakazano uczestnikom rozejść się. Część osób jednak została na miejscu podpalając śmietniki i walcząc z funkcjonariuszami. Tłum obserwowany był przez mieszkańców dzielnicy z okien, a policja monitorowała go z sąsiednich ulic. Kiedy zrobiło się niebezpiecznie, funkcjonariusze ruszyli do szturmu i aresztowali najbardziej awanturujących się uczestników protestu. Gwatemalczyk, którego śmierć wywołała demonstracje, zginął w minioną niedzielę. Patrol policyjny został powiadomiony przez przechodniów, że w parku jest mężczyzna, który groził ludziom nożem, wykrzykując po hiszpańsku przez megafon hasła: „Zamach!” oraz „Chcemy sprawiedliwości!”. Mężczyzna nie zastosował się do poleceń policjantów, którzy nakazali mu odłożenie noża na ziemię. Awanturnik został zastrzelony, kiedy ruszył z ostrym narzędziem w kierunku funkcjonariuszy. Gwatemalczyk, którego tożsamości oficjalnie nie ujawniono, został zidentyfikowany przez przyjaciół jako 37-letni Manuel Jamine, robotnik budowlany i ociec trójki dzieci. Protestujący twierdzą, że Jamines nie był niebezpieczny i do jego obezwładnienia nie było konieczne użycie broni palnej z ostrą amunicją. Według świadków zastrzelony mężczyzna nie rozumiał co mówi do niego policjanci, ponieważ nie znał języka angielskiego. Funkcjonariusze bronią się utrzymując, że mówili do Gwatemalczyka po angielsku i hiszpańsku, by się upewnić, że rozumie. Twierdzą, że w takiej sytuacji trzeba jak najszybciej zneutralizować niebezpieczeństwo, dlatego padł strzał. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono także, nóż którym groził zastrzelony mężczyzna. JM (MSNBC, AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama