O czym mówi Ameryka
Połowa respondentów mieszczących się w grupie Amerykanów zarabiających powyżej $350 tysięcy rocznie nie uważa się za ludzi bogatych. 2/3 z tej grupy nie sympatyzuje z ruchem Occupy Wall Street. 45% uważa, że płaci wystarczająco wysokie podatki, a tylko 37% jest zdania, że bogaci powinni płacić wyższe podatki. Jednak ponad 50% opowiada się za zwiększeniem regulacji dla sektora finansowego.
***
Republikańska kandydatka na prezydenta, kongr. Michele Bachmann skrytykowała George´a W. Busha za socjalistyczne podejście do banków poprzez podpisanie programu TARP, który uchronił je przed upadkiem. O socjalizm kongresmanka oskarżyła również ówczesnego sekretarza skarbu, Hanka Paulsona.
W grudniu 2008 roku Bush usprawiedliwiał się z tej decyzji mówiąc, że musiał odstąpić od zasad wolnorynkowych, by ratować system wolnego rynku. Rok później przyznał, że działał pod wpływem ekonomicznych doradców, którzy ostrzegli, że finansowa sytuacja może być gorsza od tej z okresu Wielkiej Depresji.
Bachmann jest zawiedziona Johnem McCainem za poparcie dla TARP. Jest przekonana, że gdyby nie ta gafa pokonałby Baracka Obamę w wyborach w 2008 roku.
Z kolei McCain jest silnie zawiedziony panią Bachmann i innymi kandydatami na prezydenta, którzy z wyjątkiem kongr. Rona Paul i b. gubernatora Utah, Jona Huntsmana, obiecali przywrócić waterboarding do arsenału metod walki z terroryzmem.
We wspomnieniach zatytułowanych "Core of My Conviction: My Story" Bachmann wspomina moment, w którym w rodzinnym miasteczku Waterloo, ogłosiła swą kandydaturę na prezydenta. Nie pisze jednak o żenującej pomyłce, gdy przedstawiła Waterloo jako miasteczko Johna Wayne´a, gdy w rzeczywistości jest to rodzinna miejscowość seryjnego mordercy Johna Wayne´a Gacy.
***
Identycznie jak Bachmann Herman Cain podjął decyzję o ubieganiu się o prezydenturę za namową... Boga. Wierzy chyba w ochronę Stwórcy przed krytykami. W przeciwnym razie byłby lepiej przygotowany do odpowiedzi i nie wprowadzałby w zakłopotanie rozmówców.
O braku podstawowej wiedzy świadczy jego wypowiedź w sprawie Libii, gdy po długim namyśle upewnił się, czy dziennikarze pytają o ten sam kraj, w którym rządził Kadafi. Skrytykował Obamę za pomoc udzieloną rebeliantom, po czym w zasadzie zgodził się z decyzjami prezydenta.
Na drugi dzień, pytany o to faux pas, beztrosko oświadczył, że kandydat nie musi znać się na polityce zagranicznej. Odrzucił też propozycję udzielenia kolejnego wywiadu.
Libia i wcześniejsze os-karżenia o napastowania seksualne sprawiły, że po krótkim okresie triumfu na pierwszym miejscu wśród republikańskich kandydatów Cain spadł na czwarte.
***
Na pierwsze miejsce wysforował się były marszałek Izby Reprezentantów, Newt Gingrich, który do niedawna znajdował się na końcu listy.
Jego radość może być krótkotrwała, ponieważ w tych dniach okazało się, że zarobił miliony dolarów jako doradca Freddie Mac, podczas gdy winę za pogrążenie tej instytucji w kłopotach finansowych z powodu beztroskiego przyznawania hipotecznych pożyczek, składał na demokratów.
Mówiąc otwarcie, Gingrich wykonywał pracę lobbysty, choć nie był zarejestrowany jako lobbysta. Wszystko wskazuje na to, że swymi poradami walnie przyczynił się do zapaści na rynku nieruchomości.
***
Izbowy Komitet ds. Usług Finansowych opowiedział się za zniesieniem premii dla kontrolowanych przez rząd gigantów hipotecznych, Freddie Mac i Fannie Mae. Komitet chce wstrzymać miliony przyznane na premie dla egzekutywy obu instytucji za ten rok, zerwać z tym zwyczajem w przyszłości i obniżyć pobory do poziomu innych pracowników federalnych. Dwunastu członków dyrekcji obu firm zarobiło w 2009 i 2010 roku $35.4 miliona. CEO Fannie Mae, Michael J. Williams, został wynagrodzony za dwa lata pracy kwotą $9.3 miliona, a CEO Freddie Mac, Edward Haldeman, za ten sam okres pracy dostał $7.8 miliona.
***
Citigroup Inc. zwolni z pracy ponad 3 tysiące ludzi w ramach ograniczania kosztów operacyjnych. Każdy oddział banku będzie zobowiązany do zmniejszenia personelu o 3 do 5 procent. Jest to zła wiadomość nie tylko dla pracowników City, lecz również dla jego klientów. Już w tej chwili załatwienie telefonicznie lub listownie jakiejś sprawy z tym bankiem jest praktycznie niemożliwe.
***
Glenn Beck, pomysły którego były zbyt szalone nawet dla Fox News, w dalszym ciągu sieje nieprawdopodobne teorie we własnym programie radiowym.
Zaznaczając, że nie ufa żadnemu z republikańskich kandydatów, Beck oświadczył, że "jedynym kolejnym Georgem Waszyngtonem może być wyłącznie Rick Santorum". Były superkonserwatywny senator z Pensylwanii od pierwszych dni prawyborów znajduje się na ostatnim miejscu.
Elżbieta Glinka








