Demokrata, były senator i były gubernator New Jersey, a ostatnio szef firmy inwestycyjnej, Jon Corzine, nie ma pojęcia, co stało się z setkami milionów, które zniknęły z kont klientów zbankrutowanej obecnie firmy brokerskiej MF Global.
W czwartek ub. tygodnia Corzine odpowiadał na pytania w Kongresie. Twierdził, że na krótko przed upadkiem firma chaotycznie zawarła masę transakcji. Zanim objął kierownictwo, MF Global była już skazana na niepowodzenie z powodu złych decyzji finansowych swych poprzedników, z czego nie zdawał sobie sprawy.
Pośpiech i ilość transakcji zawartych w ostatnich dniach utrudnia zrozumienie, czy doszło do pomyłek operacyjnych, czy też filie zatrzymały pieniądze, które powinny wpłynąć do MF Global.
Za straty firmy Corzine wini decyzje swoich poprzedników. Agencje ratingowe obniżyły wiarygodność kredytową firmy, a to wywołało panikę wśród inwestorów i partnerów. Corzine oświadczył, że kompania kupowała zadłużenia europejskie na długo przed jego przybyciem. Stojąc już na jej czele w pewnym stopniu zredukował ryzyko inwestycyjne.
Po raz pierwszy od stu lat Kongres zmusił byłego senatora do złożenia zeznań. Corzine nie sprzeciwiał się, ponieważ "rozumie znaczenie kongresowych przesłuchań. Zaznaczył jednak, że może odmówić odpowiedzi na pewne pytania, ze względu na to, że dano mu niewiele czasu na zebranie potrzebnego materiału.
(FN – eg)








