Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 11:24
Reklama KD Market

Podsumowanie sezonu polonijnych golfistów z PAGC i PGC



Do dziury piłko, do dziury…






Chicago (Inf. wł.) – Szesnastego grudnia w klubie nocnym „New Polonia” w „Wietrznym Mieście” odbyło się podsumowanie sezonu członków dwóch polonijnych klubów golfowych: Polish-American Golf Club i Polonia Golf Club kierowanych w mijającym roku przez Marka Placka i Marcina Szostaka.


 


Przedświąteczne spotkanie stało się okazją do wręczenia wyróżnień i trofeów zdobytych przez przedstawicieli obydwu klubów startujących w różnych turniejach organizowanych w Chicago i na terenie innych stanów. Najwięcej trofeów zgromadził prezes PGC Marcin Szostak, który między innymi zdobył w tym roku tytuł najlepszego golfisty polonijnego w Chicago zwyciężając w kilku turniejach zaliczanych do rankingu. Osiągał bardzo dobre wyniki. Startował w blisko dwudziestu turniejach.


 


Polonijni golfiści rozpoczęli tegoroczny sezon pod koniec marca i zakończyli w październiku. W tym roku zawodnicy z Chicago obok udziału w miejscowych zawodach startowali na Florydzie, w Nowym Jorku i w Pensylwanii. Turniej na Florydzie i w Nowym Jorku padł łupem Marcina Szostaka z „Polonia Golf Club”.


 


– Przez cały sezon bardzo blisko współpracowaliśmy z kierowanym przez Marcina Szostaka „Polonia Golf Club” – wyznał prezes PAGC Marek Placek.


 


– Współpraca pomiędzy naszymi klubami bardzo dobrze się układa. My gramy w imprezach organizowanych przez ich klub i na odwrót. Nie ma żadnych animozji, tylko sportowa rywalizacja. Pomimo, że „Polonia” ma dużo lepszych golfistów niż PAGC, to jednak walczymy i próbujemy im dorównać. Nasz kolega wygrał ich klubowy turniej, to też się liczy. W przyszłości mam nadzieję, że jeszcze bardziej nasza współpraca się połączy. Nie za bardzo jest sens istnienia trzech, czterech organizacji. Należałoby zrobić jeden porządny duży klub, który odnosiłby sukcesy w polonijnej rywalizacji na arenie ogólnoamerykańskiej.


 


Trzeba przyznać, że gra w golfa to wspaniała zabawa i mile spędzony czas na łonie natury. Trzeba jednak mieć sporo czasu i pieniędzy, bo bez nich ani rusz. Najważniejszy jednak jest czas, który możemy przeznaczyć na udział w turniejach i treningach – podkreśla z uśmiechem właściciel popularnej kompanii ubezpieczeniowej North Central Insurance Brokers Marek Placek, który na początku grudnia, po trzech latach prezesowania w PAGC, oddał pałeczkę klubowego sternika w ręce Artura Rogowskiego. Koledzy podziękowali za dotychczasową pracę na stanowisku prezesa wręczając mu pamiątkową plakietę.


 


Dla Marcia Szostaka najważniejszą wartością w golfie jest możliwość zmierzenia się z samym sobą, ze swoją psychiką i słabościami. Podczas turniejów trwa zażarta rywalizacja pomiędzy kolegami. Podczas towarzyskich spotkań nie ma już takiego napięcia, jest za to wspaniała okazja do spędzenia czasu w koleżeńskim gronie, porozmawiania o biznesie i różnych problemach.


 


Około czterdziestu uczestniczących w piątkowym spotkaniu polonijnych golfistów miało okazję złożyć sobie świąteczne życzenia i snując plany startowe w 2012 roku spróbować przysmaków miejscowej kuchni.


 


Tekst i zdjęcia:


AB/NEWSRP


 


(Zdjęcia są na stronie: www.newsrp.smugmug.com)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama