Myśląc o rodzinnych stronach
Chicago (Inf. wł.) – Z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku życzę wszystkim członkom naszego klubu, przyjaciołom, sponsorom, adresatom organizowanej przez nas charytatywnej pomocy, żeby rozpoczęty kilka dni temu rok przyniósł nam wiele zadowolenia, zdrowia i radości, a nowo narodzone Dzieciątko i Matka Boża wspierali was w realizowaniu charytatywnych przedsięwzięć – życzył kapelan Klubu Przyjaciół Ziemi Ropczyckiej, ks. proboszcz Ryszard Miłek podczas noworocznego spotkania, które siódmego stycznia odbyło się w siedzibie Związku Klubów Polskich przy 5835 W. Diversey w Chicago.
Od siedemnastu lat noworoczne spotkania są okazją do podzielenia się opłatkiem, złożenia sobie życzeń, podsumowania starego roku i snucia planów na nadchodzący. Doroczny Opłatek, to jedyna klubowa impreza w roku mieszkańców Ropczyc żyjących w „Wietrznym Mieście”, która nie ma celu charytatywnego, a poświęcona jest integracji środowiska. Pierwszą dochodową będzie Bal Serduszkowy, który w tym roku odbędzie się jedenastego lutego w sali bankietowej „Jolly Inn”.
– Siedemnaście lat temu z inicjatywy Urszuli Gerlach założyliśmy w Chicago Klub Przyjaciół Ziemi Ropczyckiej – wyznał prezes Jan Kopeć. – Skupił on grono mieszkańców z tych stron Polski, którzy postanowili wnieść swoją cegiełkę w remont Sanktuarium Matki Bożej Ropczyckiej – Królowej Rodzin. Potem przyszły kolejne charytatywne wyzwania – podkreślił prezes, składając wszystkim członkom i przyjaciołom życzenia i podziękowania za wsparcie dla Klubu, jakiego udzielili uczestnicząc w imprezach charytatywnych organizowanych w roku minionym.
W początkowej fazie istnienia adresatem charytatywnej działalności organizacji był między innymi miejscowy ośrodek zdrowia, który został wyposażony w specjalistyczny sprzęt, oraz ośrodki wychowawcze dla dzieci w Ropczycach i niedalekim Lubzinie, dokąd każdego roku wysyłana jest pomoc materialna i finansowa. Pieniądze były kierowane do szkolnego klubu sportowego, powodzian i osób prywatnych potrzebujących pomocy. W minionym roku między innymi odrestaurowana została figurka przy kościele parafialnym oraz przekazana została pomoc dla miejscowego przedszkola i rodziny z osobami na wózkach inwalidzkich. Dzięki zmysłowi organizacyjnemu członków klubu oraz hojnym sponsorom, w ciągu siedemnastu lat istnienia organizacji udało się wypracować i wysłać do kraju ponad sto tysięcy dolarów.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia są na stronie: www.newsrp.smugmug.com)








