Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 15:45
Reklama KD Market

Wizy


O Polonii i Ameryce



Mamy pecha. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której amerykański polityk, rewanżując się Polonii za udzielone mu poparcie w wyborach, zabiera się z niespotykanym dotychczas na Kapitolu w Waszyngtonie entuzjazmem do kwestii zniesienia wiz dla Polaków, szuka dalszych sponsorów projektu legislacyjnego w tej sprawie, odbywa przy tym podróż do Polski, która odbija się echem w amerykańskich mediach i nagle tenże polityk zostaje złożony ciężką chorobą, która może wyłączyć go na dłuższy czas z życia politycznego, zmniejszając tym szanse na ostateczne rozwiązanie sprawy wiz. Chodzi oczywiście o republikańskiego senatora Marka Kirka z Illinois, który doznał rozległego udaru i musiał się poddać operacji mózgu. Lekarze opiekujący się senatorem są optymistyczni co do jego szans na szybki powrót do zdrowia, czego Markowi Kirkowi należy szczerze życzyć.


 


W sprawę objęcia Polski programem bezwizowym zaangażował się także demokratyczny kongresman z Chicago Mike Quigley, który jeszcze w ubiegłym roku złożył w Izbie Reprezentantów projekt ustawy w tej sprawie. Podobny projekt w Senacie przedłożył senator Kirk. W tej inicjatywie legislacyjnej chodzi o obniżenie progu odmów przy przyznawaniu wiz oraz o inny sposób liczenia osób, które nielegalnie przedłużyły swój pobyt w Stanach Zjednoczonych. Projekt przeszedł już przez procedurę akceptacji rządowej, co trwało dość długo.Teraz znajduje się w Izbie Reprezentantów i jest już po pierwszym czytaniu. Do Senatu ma wejść jako poprawka do innych regulacji. Nowe przepisy muszą uzyskać akceptację Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego oraz poparcie conajmniej 60% senatorów.


 


Podczas niedawnego pobytu w Warszawie zarówno Kirk, jak i Quigley pozytywnie ocenili szanse przejścia ustawy. Podkreślali, że bieżący rok wyborczy stwarza duże szanse na przegłosowanie tego projektu, gdyż obie partie usilnie zabiegają o głosy wyborców, a Polonia amerykańska głosuje zarówno na republikanów jak i demokratów. Ważne jest również to, że w tej sprawie nie ma zastrzeżeń natury imigracyjnej, ani też obaw o zagrożenie terrorystyczne. Wśród amerykańskich polityków panuje zgoda, by wcielić Polaków do ruchu bezwizowego. Kongresman Mike Quigley wyraził przy tym żal, że sprawa ta nie została rozwiązana wcześniej, bo Polska wcale nie jest gorsza od innych krajów już objętych programem bezwizowym.


 


Sądzę, że możemy pozazdrościć choćby Irlandczykom, którzy nie tylko korzystają z programu bezwizowego, ale jeszcze za pośrednictwem swych pobratymców w USA zabiegają o uchwalenie adresowanego wyłącznie do obywateli Irlandii programu Irish Immigration Reform and Encouragement Act, który umożliwiłby im otrzymywanie 10 tysięcy odnawialnych amerykańskich wiz pracowniczych rocznie. Na tym nie koniec. Amerykańscy Irlandczycy chcą jeszcze, aby przebywający nielegalnie w USA obywatele Irlandii mogli powrócić do swego kraju i ponownie przyjechać do USA na podstawie tymczasowej wizy pracowniczej. Uczmy się więc od Irlandczyków dbałości o własne interesy w USA, siły przebicia i… politycznego tupetu.


 


Wojciech Minicz
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama